- Policjanci z lubińskiej komendy powiatowej, w wyniku prowadzonych działań operacyjnych ustalili, że w jednej z miejscowości, leżących w gminie Lubin, mężczyzna na prywatnej posesji należącej do niego, prowadzi nielegalną sprzedaż wyrobów alkoholowych i tytoniowych. Jak ustalono, aby dokonać zakupów w tym „sklepie”, kupujący musiał znać specjalny kod, który trzeba było wystukać na drzwiach . Gdy „sprzedawca” uznał, że jest on prawidłowy, zasoby znajdujące się u niego stawały się dostępne dla klienta – mówi Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. - 12 maja br. policjanci i powiadomieni przez nich funkcjonariusze Urzędu Celnego weszli na teren posesji 59 – letniego mężczyzny. Podejrzenia potwierdziły się. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli ponad 100 butelek spirytusu, 500 puszek piwa, ponad 4000 paczek papierosów i 42 kilogramy tytoniu. Wszystkie wymienione towary, które ukryte były w kurniku, w stodole oraz na strychu części mieszkalnej, nie posiadały znaków akcyzowych. Ich wartość oszacowano na kwotę ponad 50 tysięcy złotych.
Obecnie policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego procederu. Mężczyzna za czyn, którego się dopuścił odpowie przed sądem. Za sprzedaż alkoholu i wyrobów tytoniowych bez polskich znaków akcyzy grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.