Komisja rewizyjna wnioskowała po raz kolejny o nieudzielenie absolutorium Raczyńskiemu. Wniosek ten poparło 11 radnych obecnych na sesji. Tyle samo osób było przeciwnych nieudzieleniu poparcia prezydentowi. Jako jedyny od głosu wstrzymał się radny Roman Jasiński z SLD.
Prezydent Robert Raczyński od lat nie otrzymywał absolutorium za wykonanie budżetu. Tym razem scenariusz sesji absolutoryjnej okazał się zupełnie inny, jednak nie brakowało ostrych słów, zarówno ze strony zwolenników polityki prezydenta, jak i przeciwnej mu koalicji.
- Z wniosku Komisji Rewizyjnej wynika jednoznacznie, że wielu zadań, które można było zrealizować, co wynika nawet z opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, że były na to środki, nie realizowano – mówi Krzysztof Olszowiak, radny PO. - To jest po prostu skandalem. Zwróćmy uwagę na te poszczególne zadania. One nie zostały zrealizowane tylko dlatego, że nie było dobrej woli, a później zarzuca się radnym, że my coś blokujemy. Dobrym przykładem jest chociażby dotacja do wody, której pan prezydent nie wykonuje.
Pewna tego, że gospodarz miasta zostanie po raz kolejny negatywnie oceniony przez Radę miejską była Maria Szydłowska.
- To czwarty rok z rzędu, kiedy prezydent Raczyński z pewnością nie otrzyma absolutorium i to nie z przyczyn merytorycznych, rachunkowych, a ze względów politycznych – stwierdziła radna Maria Szydłowska. - Kiedy prawie cztery lata temu miał propozycję podpisania koalicji i przygarnięcia po jednym zastępcy z partii, które chciały w tą koalicję wejść, powiedział „nie”, że jako bezpartyjny prezydent nie będzie wiązać się z politykami, żeby tracić niepotrzebnie pieniądze na dodatkowe etaty, nie tylko swoich zastępców, ale także na sekretariaty i sekretarki, to wszystko kosztuje. Można powiedzieć, że prezydent rocznie oszczędził pół miliona złotych. Komisja rewizyjna zrobiła sprytne zestawienie i pokazała jakie zadania dotyczące wydatków nie zostały wykonane. Jeżeli chodzi o dochody, zostały wykonane na poziomie ponad 95 procent. Trzeba nie lada zdolności przewidywania, żeby zaplanować taki budżet i zrealizować go na takim poziomie. Jeżeli chodzi o wydatki, to w stosunku do uzyskanych dochodów, jest to prawie 100 procent. Jeżeli się mówi, to nie wykonane, tamto nie wykonane, to proszę mi powiedzieć, co zostało wykonane, a nie powinno być. Zrobiono te inwestycje, które służą społeczeństwu i miastu. Oczywiście nie da się wykonać wszystkiego, ponieważ nie było na to środków i proszę nie mówić tu o 35 milionach, bo prezydent w połowie 2009 roku musiał nie lada główkować i myśleć jak zachować się w sytuacji kryzysu gospodarczego i finansowego. To nie takie proste przewidzieć skutki kiedy niewiadomych jest więcej niż wiadomych. W roku kryzysu prezydent myślał o tym, żeby mu środków nie zabrakło i tak planował inwestycje, żeby nie doszło do przeinwestowania, a zabrakło pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli.
W obronie pracy prezydenta stanął również radny Andrzej Górzyński z klubu Lubin 2006.
- Ja mówiłem, że ten budżet nie jest prezydenta, szanowna koalicja wprowadziła tyle zmian, że budżet był nie do wykonania – mówił na sesji. - To był budżet szanownej koalicji.
Wynik głosowania nad absolutorium to 11 do 11 przy jednym głosie wstrzymującym się. Niepodjęcie uchwały nie skutkuje żadnymi dalszymi krokami prawnymi, jak to miało miejsce w roku ubiegłym, kiedy po podjęciu uchwały o nieudzieleniu absolutorium Robertowi Raczyńskiemu rozpisano referendum o odwołanie go ze stanowiska prezydenta.
