Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
1:1 na Dialog Arena

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
10 tysięcy kibiców na żywo obejrzało mecz pomiędzy Zagłębiem Lubin, a Śląskiem Wrocław. Było wiele emocji, zarówno na boisku, jak i poza nim. Policjanci musieli dwa razy interweniować. Rezultat meczu – 1:1.

Jeszcze przed rozpoczęciem meczu policjanci musieli uspokajać kibiców przed stadionem. - Grupa kilkuset kibiców próbowała wejść na stadion – powiedział Jan Pociecha, oficer prasowy KPP Lubin.- Zaczęli odpalać race i strzelać z nich, do akcji wkroczyli policjanci, którzy szybko opanowali sytuację.

Początek spotkania pomiędzy piłkarzami Zagłębia Lubin i Śląska Wrocław był spokojny. Przez pierwszy kwadrans kibice nie zobaczyli ciekawych akcji. Obie drużyny próbowały wyczuć się na boisku. Później zrobiło się już gorąco. Pierwszy zaatakował Mateusz Bartczak, który posłał piłkę w pole karne przeciwników, jednak Kelemen z łatwością ją przechwycił. Do bramki Zagłębia futbolówkę usiłował wbić Ćwelong, ale bramkarz Miedziowych interweniował i nadal było 0:0. Później bramka gospodarzy była atakowana przez Dudka, jednak ten strzelił prosto w ręce Isailovica.

Podwójna szansę na zdobycie gola mieli Miedziowi w 19 minucie. Po zablokowanym strzale Micańskiego zagwizdano rzut rożny, ale niecelnie z główki strzelił Rena. Kolejny niecelny strzał zaliczył Micański, który dostał piłkę od Costy. Potem zawrzało pod bramką Śląska. Miedziowi mieli kolejna podwójną szansę na gola, jednak tu skuteczniejszy okazał się bramkarz przeciwników, który obronił strzał Traore, piłkę usiłował do bramki wbić jeszcze Kędziora, jednak został zablokowany.

Odpowiedzieć na to chciał Ćwelong, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Po 30 minucie spotkania Zagłębie Lubin miało kolejna podwójną szansę na strzelenia bramki. Pierwszy próbował Kędziora, jednak piłka nie trafiła w bramkę, poprawić chciał Micański, ale Kelemen zatrzymał strzał.

Coraz bliżej końca pierwszej połowy, atmosfera na boisku wrzała, ale gorąco zrobiło się nie tylko na murawie. Pod stadionem pojawiła się grupa kibiców Śląska, którzy nie mieli biletów i siłą chcieli dostać się na stadion. Policja szybko zapanowała nad sytuacją. Pierwsza połowa spotkania została przedłużona o minutę. Rezultat po 45 minutach – 0:0.

Drugą połowę spotkania rozpoczęli gospodarze. Na boisku nie brakowało ciekawych akcji i możliwości do zdobycia gola, ale na pierwsze celne strzały kibicom przyszło jeszcze poczekać. W 51 minucie Zagłębie miało idealną okazję na gola, Micański podał do Kędziory, który był sam na sam z bramkarzem Śląska, jednak strzelił i trafił w poprzeczkę.

Kolejna okazję zmarnował Micański po podaniu Costy. Atmosfera stawała się coraz bardziej nerwowa. Żadna z drużyn nie chciała dać za wygraną i co rusz atakowano pola karne przeciwników. W 71 minucie za Kędziorę na boisko wszedł Błąd, a dwie minuty później sędzia podyktował rzut karny dla Miedziowych, za faul na Błądzie. Wydawało się, że bramkę gospodarze maja podaną na tacy, jednak po chwili sędzia zmienił swoją decyzję, a Błąda ukarał żółtą Kartka za symulowanie.

Zagłębie jednak nie dało za wygraną. W 78 minucie Traore podał do Micańskiego, który z kilku metrów pokonał bramkarza Śląska. Zagłębie prowadziło, jednak nie na długo, ponieważ na dwie minuty przed końcem spotkania, po strzale Mili piłka wpada do bramki Miedziowych, jest 1:1. sędzia dolicza cztery minuty gry, jednak w tym czasie wynik meczu nie ulega zmianie.


ech



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl