Festiwal Piosenki Francuskiej w Lubinie to ważne wydarzenie. I choć ranga konkursu przed laty zmalała z ogólnopolskiego do lokalnego, nadal nie brakuje młodych osób, które z ogromnym zaangażowaniem, z roku na rok, wychodzą na scenę i prezentują swoje umiejętności, nie tylko w mowie, ale również wokalu i prezentacji scenicznej.
- Na konkurs wpłynęło 31 zgłoszeń, obyły się wstępne eliminację i wybraliśmy 21 piosenek – powiedziała nam Marta Szadkowska, nauczycielka II Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie. – Wydaje mi się, że konkurs z roku na rok cieszy się taka samą popularnością. Mam nadzieję, że będzie tak nadal. Uczestnicy festiwalu oceniani są na równi, nie dzielimy ich na kategorie wiekowe. Jury festiwalu pod uwagę bierze między innymi dobór repertuaru, wymowę francuską, umiejętności wokalne i umiejętności zaprezentowanie się na scenie.
Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, część z uczestników występujących na scenie nie ma na co dzień styczności z językiem francuskim, a piosenek uczą się ze słuchu. Pozostali albo na własną rękę szlifują jeden z najpiękniejszych języków świata, bądź robią to pod czujnym okiem swoich nauczycieli.
- To dobra zabawa i możliwość poznania nowych ludzi – powiedziała nam jedna z uczestniczek festiwalu. – Można sobie pośpiewać, a oprócz tego, chciałabym utrwalić sobie ten język, ponieważ się go uczę.
Nagrodę Grand Prix Festiwalu Piosenki Francuskiej w Lubinie zdobyła Ada Nasiadka. Pierwsze miejsce jurorzy przyznali Lucynie Liszewskiej, drugie Mai Lipiec, a trzecie Marcie Zieńkowskiej.