Stowarzyszenie Nasz Region przeprowadziło ankiety wśród lubinian zadając im pytanie między innymi o zagospodarowanie dziury na Rynku. Jak się okazuje lubinianie nie chcą kolejnych sklepów i wielkich galerii. W sercu miasta nie ma miejsca na handel. Lubinianom marzy się za to skwer pełen zieleni, ławeczki, fontanna – po prostu miejsce, w którym mogą spokojnie przysiąść i odpocząć.
- Lubinienie nie mają się czym pochwalić jeżeli chodzi o Rynek – mówi Zbigniew Leszko, ze Stowarzyszenia Nasz Region. - Galerie handlowe powstają teraz jak grzyby po deszczu, ale za kilkadziesiąt lat zostaną wyburzone, za to kamieniczki mają przetrwać 100, a nawet 200 lat. Tego właśnie oczekują mieszkańcy miasta – zieleni i miejsca do odpoczynku.
Stowarzyszenie Nasz Region ma już koncepcję rozwoju ścisłego centrum miasta. - Jest to propozycja zabudowy tej dziury – mówi Leszko. - Chcielibyśmy przywrócić przedwojenny charakter temu miejscu. Rynek i Ratusz powinny tworzyć całość, a przede wszystkim w Ratuszu nie powinno być hurtowni dywanów, może jakaś restauracja. Oprócz tego należy zagospodarować tereny wokół Rynku, ulicę Legnicką i błonia. Nad tym właśnie pracujemy, lada chwila gotowa będzie nasza koncepcja.
Nasz Region nie złożył jeszcze żadnych wniosków do władz miasta o zainteresowanie się takimi rozwiązaniami. - Jak na razie prowadzimy publiczną dysputę – mówi Leszko. - Prezydent twierdzi, że teren w Rynku należy do prywatnego właściciela i to on zadecyduje co tam powstanie. Tak nie może być. Miasto nie powinno tracić decydującego głosu, szczególnie jeżeli chodzi o zagospodarowanie Rynku. Skoro już doszło do takiej sytuacji, że właścicielem ziemi jest prywatny inwestor, można się z nim porozumieć, zaproponować w zamian inną, równie atrakcyjną działkę, a serce miasta zagospodarować w odpowiedni sposób.
Niepokojący dla członków stowarzyszenia jest również fakt, że mieszkańcy, którym zadawano pytania o inwestycje najpotrzebniejsze w mieście najczęściej mówili o Rynku, remontach dróg i obiektach sportowych. Jednak na drugim miejscu ankiety znalazły się wypowiedzi tych, którzy w żaden sposób nie są zainteresowani rozwojem miasta.
- To bardzo dziwne i niepokojące – mówi Leszko. - Ogromna część mieszkańców otwarcie przyznawała, że nie są zainteresowani tym co się w mieście dzieje i jakie inwestycje zostaną przeprowadzone. Należałoby się zastanowić nad tym, dlaczego tak jest, może lubinianie mają dosyć tego co wyprawiają ludzie u władzy.