Do sprawy wtrącił się wiceminister oświaty, który zażądał od wojewody dolnośląskiego głowy kurator Beaty Pawłowicz, która poparła zwolnienie dyrektora lubińskiego liceum.
Bogdan Dudek od miesiąca nie jest już dyrektorem II Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie, a cała sprawa co niektórym dziś odbija się czkawką. Dyrektor przyłapał jednego z uczniów podejrzewanego o rozprowadzanie w szkole narkotyków. Bogdan Dudek nie miał skrupułów i bez zastanowienia skreślił go z listy uczniów. Sąd rodzinny nie ukarał chłopaka tłumacząc, że był to incydentalny wybryk w życiu młodego człowieka, któremu trzeba dać jeszcze jedna szansę a nie przekreślać na zawsze. Dolnośląska kurator oświaty, Beata Pawłowicz, uchyliła decyzję dyrektora i zaleciła ponownie zbadać sprawę. Dyrektor jednak nie zgodził się na przyjęcie ucznia do szkoły.
Zapytana, czy odwołanie dyrektora Dudka było słuszną decyzją, starosta powiatu, Małgorzata Drygas – Majka, odparła, że tak. Fot. Miedz.net
Starosta lubiński odwołał Dudka ze stanowiska dyrektora liceum. Powodów było wiele: niesubordynacja wobec kuratora, liczne skargi środowiska nauczycielskiego na nieetyczne zachowanie byłego dyrektora. Sprawa Bogdana Dudka odbiła się szerokim echem na "górze". Oto wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski (LPR) wysłał do wojewody dolnośląskiego pismo z żądaniem usunięcia z funkcji pani kurator (PiS). Nieoficjalnie mówiono, że wiceminsiter chce w ten sposób obsadzić stanowisko kuratora swoim człowiekiem z LPR, Sylwestra Cwynara, szefa oławskiej Ligi. Wojewoda Krzysztof Grzelczyk nakazał wnikliwe zbadanie sprawy, by stwierdzić, że kurator oświaty działała zgodnie z prawem nie popełniając błędu. Co oznacza, że Beata Pawłowicz pozostanie na swym stanowisku.
Tak oto sprawa odwołania dyrektora liceum z prowincjonalnego miasta stała się przyczyną walki na stołki między koalicyjnymi ugrupowaniami, a życie w II L.O. toczy się dalej.