Przysypany dzisiaj przed południem operator spycharki cały i zdrowy jest już w domu.
Dzisiaj przed południem, 1000 metrów pod ziemia, na oddziale G-41 kopalni Polkowice-Sieroszowice na pracującego operatora spycharki osunął się strop. Natychmiast rozpoczęto akcję ratowniczą. Górnika szybko wyciągnięto spod skał, nic mu się nie stało.
- Po rozmowie z psychologiem mężczyzna wrócił do domu – powiedziała nam Anna Osadczuk, rzecznik prasowy KGHM.