Do wstrząsu o sile tak zwanej „siódemki” doszło dzisiaj w Zakładach Górniczych Rudna Północna. Na szczęście żaden z górników pracujących w rejonie zagrożenia nie ucierpiał.
Po porannym wypadku w ZG Lubin spowodowanym detonacją ładunku wybuchowego, doszedł wstrząs w Zakładach Górniczych Rudna Północna. Epicentrum odnotowano na głębokości 1100 metrów. Wstrząs miał siłę tak zwanej „siódemki” w dziesięciostopniowej skali górniczej. W rejonie zagrożenia pracowało 13 górników, w tym pięciu w bezpośrednim zagrożeniu. Na szczęście nikomu nie stało się nic złego, wszyscy zostali wywiezieni na powierzchnię. – Jedna z tych osób skarżyła się na ból głowy i została skierowana do szpitala – powiedziała nam Anna Osadczuk, rzecznik prasowy KGHM. – W miejscu wstrząsu wydobycie zostało wstrzymane. Jutro pod ziemię zjedzie specjalna komisja, która zbada przyczyny tąpnięcia i oszacuje straty.