Z naszą redakcją skontaktował się Czytelnik zbulwersowany tym, że służby miejskie wycięły ogromne topole, które przez wiele lat rosły przy Gimnazjum nr 1, starej Szkole Podstawowej nr 11. Obecnie w miejscu drzew zostały tylko pniaki.
- Dlaczego wycinają takie piękne drzewa? - pyta nasz Czytelnik. - Jak to teraz będzie wyglądało?
- Miasto od lat prowadzi wycinkę topoli, które są uznane za chwasty miejskie – powiedział nam Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Topole niszczą jezdnię, wybrzuszają chodniki, przebijają rury i niszczą instalacje podziemne, dlatego też pozbywamy się tych drzew. Oprócz tego drewno topoli jest łamliwe, przy silniejszym wietrze gałęzie łamią się i spadają na zaparkowane w pobliżu auta, niszcząc tym karoserię.
Miejsce po wyciętych drzewach nie zostanie jednak puste. - Na wiosnę nasadzimy tam nowe drzewa i krzewy – zapewnia Krzysztof Maj.