Niestety lekarzom z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich nie udało się uratować życia 37-letniego mężczyzny, którego poraził prąd o napięciu 20 tysięcy Volt.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w ubiegły czwartek, 28 stycznia. 37-letni mieszkaniec podlubińskiej wsi był pracownikiem legnickiego oddziału koncernu Energii Pro. Mężczyzna naprawiał uszkodzoną instalację elektryczną wysokiego napięcia. Poraził go prąd o napięciu 20 tysięcy Volt.
Ciężko ranny trafił do lubińskiego szpitala, skąd natychmiast został przetransportowany do kliniki leczenia oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Stan porażonego prądem był ciężki, lekarze przez cały czas walczyli o jego życie. Niestety, mężczyzna zmarł.
Przyczyny nieszczęśliwego wypadku bada specjalna komisja.