- Zdaje sobie sprawę z tego, że jestem młodą zawodniczką, mam dopiero 21 lat i przygotowując się do tego sezonu starałam się zrobić wszystko, aby pojechać na te igrzyska – mówiła na dzisiejszym spotkaniu w Urzędzie Miejskim Natalia Czerwonka. - W drużynie mamy gwarantowane ósme miejsce. To niebywały sukces, ale nie rezygnujemy z walki, będziemy walczyć o wyższą pozycję. W biegu indywidualnym dam z siebie wszystko, nie będzie łatwo. Czas i moja forma pokaże na co mnie stać.
Natalia trenuje łyżwiarstwo szybkie od dziecka. Jak sama przyznała, to dzięki swojej pierwszej trenerce, Małgorzacie Kaczmarek, dowiedziała się, że taki sport właściwie istnieje. Ogromną rolę w życiu i sukcesach sportowych 21-letniej Natalii odegrali rodzice, którzy od samego początku zainwestowali nie tylko pieniądze ale i sporo czasu dla swojej córki. Teraz Natalia studiuje na drugim roku AWF w Krakowie. Chwilami z nauką jest ciężko ponieważ zdecydowaną większość czasu dziewczyna trenuje i spędza na obozach sportowych. W domu jest zaledwie kilkadziesiąt dni w roku.
- Teraz będę z rodziną trzy dni i to jest wielka radość – przyznaje Natalia. - W poniedziałek już wylatuje z kraju.
Ekipa olimpijska łyżwiarstwa szybkiego liczy sobie 11 osób. - To bardzo młodzi ludzie – mówi Natalia. - Starsze zawodniczki, takie jak na przykład Katarzyna Bachleda – Curuś będą walczyć choćby o pierwszą piątkę. Do tego jeszcze Konrad Niedźwiecki i Maciek Ustynowicz to taki trzon naszej ekipy.
Najbliższe dni Natalia spędzi na odpoczynku. - Teraz już jest mnie pracy – mówi olimpijka. - Noga musi być wypoczęta, w niedzielę jadę do Warszawy na ślubowanie, a w poniedziałek już wylot. Emocje są ogromne, sama sobie na razie tego nie wyobrażam, tego otwarcia. To będzie przygoda moje życia i mam nadzieję, że nie ostatnia. W tym roku odniosłam spore sukcesy. Zdobyłam mistrzostwo Polski w sprincie, zostałam mistrzynią Polski w wieloboju, ale myślę, że sam udział w igrzyskach to zupełnie inny poziom i inna impreza. To będzie dla mnie niesamowite przeżycie.