Dzisiaj do kopalni ZG Lubin zjechała specjalna komisja, która ma za zadnie ocenić straty i przyczyny pożaru do którego doszło na jednym z oddziałów.
Wczoraj, około południa, na jednym z oddziałów Zakładów Górniczych Lubin zapaliła się ładowarka. Na miejsce pożaru natychmiast wysłano ratowników z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego. Na powierzchnię wywieziono 103 osoby, zarówno pracujących niedaleko maszyny, jak i z sąsiednich oddziałów, gdzie zadymienie było na tyle duże, że uniemożliwiało pracę.
Wszyscy ewakuowani górnicy przeszli badania lekarskie, nikomu nic się nie stało.
Dzisiaj pod ziemie zjechała specjalna komisja, która ma za zadanie wyjaśnić przyczyny pożaru, a także oszacować straty powstałe przez ogień. Dopiero po zakończeniu wszystkich prac komisji, na oddziale, na którym pojawił się ogień możliwe będzie wznowienie pracy.