O całej sprawie policję poinformowały pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wizytując jedno z mieszkań zauważyły leżącego na podłodze płaczącego niemowlaka. Na miejsce od razu przybyli policjanci. Co ciekawe w mieszkaniu przebywała kobieta, która opiekowała się swymi wnukami i nie wiedziała czyje jest to dziecko! Babcia tłumaczyła policjantom, że dzień wcześniej do jej córki przyszła koleżanka z tym dzieckiem. Matka jednak wyszła w nocy z mieszkania do jednego z pubów. Podobno miała wrócić za kilka godzin.
Następnego dnia, właścicielka mieszkania i jej córka były przekonane, że 20- latka śpi razem ze swoją córką. W pokoju było cicho, więc nie zaglądały, aby ich nie obudzić. Dopiero podczas wizyty pracowników MOPS okazało się, że matka niemowlęcia nie wróciła i dziecko pozostawione jest bez opieki. Maluszka odwieziono do szpitala, gdzie został przebadany. Na szczęście jego stan określono jako dobry. Lekarze stwierdzili jednak zaniedbania higieniczne.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania matki. Po południu kobieta sama zgłosiła się na policję. Była pijana - badanie wykazało u niej 0,7 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu i wyjaśnieniu okoliczności została trafiła przed sąd rodzinny. Natomiast dziecko - decyzją sądu - zostało umieszczone w pogotowiu rodzinnym do czasu podjęcia decyzji, co do sprawowania dalszej opieki nad nim. Wyrodnej matce za swe zachowanie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.