- Mieliśmy okazję przyznać środki na teleradiologię dla spółki Medicus – (ponad 1,7 mln zł), lubiński ZOZ otrzymał kwotę dokładnie 3,7 mln zł na intensywną terapię, Gmina Wiejska Lubin na lubiński oddział przedszkola gminnego przy parafii Maksymiliana Kolbe – 176 tysięcy złotych, lubiński Zespół Szkół Integracyjnych – 429 tysięcy złotych na bazę sportową, Miedziowe Centrum Kształcenia Kadr na centrum kształcenia zawodowego ponad 1,1 mln zł dotacji, powiat lubiński na dwie miejskie ulice Piłsudskiego i Leśną ponad 13 milionów złotych, droga na Zalesie, w lutym ubiegłego roku prawie dwa miliony złotych – wymieniał dzisiaj eurodeputowany Piotr Borys. - Dzisiaj są kolejne decyzje związane z rewitalizacją. Każde miasto, powyżej 10 tysięcy mieszkańców, które poprawnie wykonało lokalny program rewitalizacji miało szansę na środki unijne. Lubin w pierwszym pakiecie otrzymał ponad 7,7 miliona złotych. Wnioski dotyczą rewitalizacji Parku Wrocławskiego (5 mln zł), rewitalizacji skweru im. Wyżykowskiego (717 tys. zł), odrestaurowania budynku Ratusza miejskiego (752 tys. zł), rewitalizacji wnętrza międzyblokowego przy ulicy Odrodzenia 10-16 (716 tys. zł dotacji) oraz rewitalizacji ulicy 1 Maja – 501 tysięcy złotych. Kwota łączna dotacji to 7 milionów 739 tysięcy złotych.
Oprócz tego Lubin jako miasto ma szanse na dodatkowe 8 milionów złotych. W złożonym wniosku znaleziono błędy formalne, które mają zostać poprawione. - Wniosek ma szansę zakończyć się pozytywnie w związku z tym kwota dotacji może sięgnąć blisko 15 milionów złotych – zapowiedział Borys. - Najważniejszą rzeczą przy tym, kiedy Unia Europejska przekazała województwu dolnośląskiemu z różnych pakietów blisko 2,5 miliarda euro jest zrównoważony rozwój. Te decyzje nie mają nic wspólnego z polityką partyjną.
Dotacje z zewnątrz, które zasilą kasę miejską i pozwolą przeprowadzić wyczekiwane inwestycje to dobra wiadomość dla mieszkańców. Jednak, jak już wspominaliśmy, na ostatniej sesji Rady Miejskiej, radni wykreślili z planu rewitalizacji inwestycje w Parku Wrocławskim, gdzie koordynatorzy projektu zaplanowali budowę trzech palców zabaw, ogrodzenia parku, a także aleję dinozaurów. Całość projektu opiewała na kwotę 17 milionów złotych, jednak rajcy uznali, że w mieście są bardziej potrzebne inwestycje, jak choćby remonty dróg. – Nie znam szczegółów decyzji Rady Miejskiej – zaznacza Borys. – W moim przekonaniu, jeżeli decyzje zapadły i jest tam korelacja ze środkami unijnymi, wówczas te pieniądze przepadną. Rada Miejska musiała przyjąć wcześniej lokalny program rewitalizacji. Żeby miasta mogły otrzymać środki musiały zostać podjęte uchwały dotyczące programów rewitalizacji. Konsekwencją tego było złożenie wniosku do Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego na 2007 – 2013.
- Nie jestem przeciwnikiem dotacji – powiedział nam Krzysztof Olszowiak, radny rady Miejskiej Lubina. – Jednak racjonalnie trzeba zwracać uwagę na środki, którymi dysponujemy w budżecie. Dla mnie ważniejszym zadaniem niż dinozaury jest chociażby rewitalizacja ulic Odrodzenia i Kolejowej. To będzie kosztowało 13 milionów. Dotacja z zewnątrz to tylko 5 milionów złotych, a trzeba wydać 13 dodatkowych z budżetu miasta na dinozaury. Nas po prostu dzisiaj na to nie stać. Jeżeli zrobimy wszystko to, co jest niezbędne mieszkańcom, a więc ulice i to co jest niezbędne do życia, wtedy możemy pomyśleć o dinozaurach. Przypomnę tylko, że w czerwcu ubiegłego roku Rada Miejska przyjęła program rewitalizacji, ale kiedy dowiedzieliśmy się, jaka kwota ma być przeznaczona z budżetu na modernizację, czyli na te dinozaury, tą inwestycję po prostu wycięliśmy. Nie wiem dlaczego pan prezydent zwrócił się z tym wnioskiem, kiedy wiedział, że rada jest temu przeciwna. To w gestii Rady Miejskiej jest dysponowanie budżetem miasta. Jeżeli mamy do wybory rewitalizację ulicy Odrodzenia i Kolejowej za 13 milionów i budowę dinozaurów za 13 milionów to oczywiście zdecyduje się na to, żeby budowano drogi. To jest ważniejsze dla miasta.
