Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
„Brak dopłat do wody to skandal”

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Lubińscy radni większością głosów przyjęli apel do prezydenta Roberta Raczyńskiego w sprawie uruchomienia dopłat do wody. – To nieprawda, że w budżecie nie ma na to pieniędzy – mówią przedstawiciele koalicji. – W Lubinie woda nie jest droga, nie trzeba do niej dopłacać – twierdzą radni z klubu Lubin 2006.

Dopłaty do wody zostały uchwalone w połowie stycznia 2009. Miały obowiązywać przez rok. Ulga jaką dla mieszkańców przewidzieli radni to 3 złote na metrze sześciennym wody i ścieków. 2009 rok się kończy, a dopłat jak nie było, tak nie ma. Dlaczego? Ponieważ prezydent Lubina postanowił uchwały nie wykonać i do dnia dzisiejszego nie podpisał umowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, które jest głównym dostawcą wody w mieście. W między czasie taryfy za dostarczanie wody i odprowadzenie ścieków wzrosły. Przyczynili się do tego radni Lubin 2006, którzy nie przychodząc na sesje spowodowali automatyczne wzrosty cen.

„Apelujemy do prezydenta o zaprzestanie bezprawnych działań. Z ogromnym niepokojem obserwujemy jak Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i kanalizacji pod pana jednoosobowym nadzorem właścicielskim pozbawia Mieszkańców prawa do niższych opłat za wodę i ścieki. Takie działania uważamy za naganne, a ich skutki za szkodliwe dla gospodarstw domowych mieszkańców naszego miasta Lubina” – czytamy w apelu do prezydenta. – „Protestujemy przeciwko nieprawdziwym informacjom przekazywanym poprzez media mieszkańcom Lubina, w których mówi się o braku pieniędzy w budżecie miasta na dopłaty do wody ukrywając fakt, iż na miejskich lokatach banku znajduje się ponad 30 milionów złotych.”

Za każdym razem, kiedy na sesji poruszany jest temat dopłat do wody rada dzieli się na dwie części – tą, która chce aby dopłaty były wprowadzone i tą, która kategorycznie się z tym nie zgadza, twierdząc, że miasto nie powinno dopłacać ludziom bogatym do wody, którą oni podlewają swoje ogródki.

- Rada podjęła uchwałę o dopłatach do wody i uchwała powinna być wykonywana. To tak jak Sejm wydaje ustawy, a rząd ma je wykonywać. To samo prezydent. Dlatego do niego apelujemy, żeby wykonał tą uchwałę, tym bardziej, że to jest uchwała mająca za zadanie ulżyć naszym mieszkańcom – powiedział nam Lech Duławski, radny koalicji. - Nie jesteśmy jakimś wyjątkowym miastem. Głogów dopłaca do wody, Gmina Lubin dopłaca do wody, Polkowice dopłacają. Czy Lubin jest gorszy? Górnicy w Lubinie są gorsi niż w Głogowie, czy w Polkowicach? To jest niepoważne. Dopłaty zostały uchwalone na 2009 rok, jest koniec grudnia, to najwyższy czas, żeby prezydent wykonał tą uchwałę. Przecież wiadomo ile wody mieszkańcy zużyli i nie ma żadnego problemu żeby mieszkańcom Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wyrównało rachunki. MPWiK powinno od początku obniżać rachunki, w mojej ocenie bezprawnie naliczało zawyżone kwoty. Wyższa taryfa w prawdzie weszła dzięki radnym Lubin 2006, którzy na sesje nie przyszli, ale w myśl uchwały o dopłatach, rachunki powinny być pomniejszone o odpowiednią kwotę. MPWiK tego nie wykonuje, a prezydent jako właściciel czuwający nad prawidłową pracą przedsiębiorstwa w ogóle nie reaguje. Mało tego, MPWiK się tłumaczy, że prezydent nie zawarł z nimi umowy i dlatego oni nie muszą dopłacać.

- Może prezydentowi należy przypomnieć o tych dopłatach – pyta radny Kamil Wojnarowski. – Mieszkańcy Lubina zasługują na to by przy tak wysokich kosztach utrzymania gospodarstwa domowego, zrealizować te dopłaty. Prezydent miał na to prawie rok. Czas najwyższy to zrobić. Ubolewam nad tym, że uchwały, które są dla mieszkańców i dotyczą obniżenia ponoszonych przez nich kosztów stałych nie są realizowane. Na poprzedniej sesji nie pozwoliliśmy na kolejne maksymalne podwyżki podatków. Idźmy w takim kierunku, aby koszty życia lubinian obniżać, a nie bombardować ich kolejnymi podwyżkami.

- Dopłata w wysokości trzech złotych na metrze sześciennym wody i ścieków miała zrekompensować ogromne podwyżki, które zafundował nam prezydent na ten rok – mówi Krzysztof Olszowiak. – Do dzisiaj nie doczekaliśmy się realizacji uchwały i dla mnie jest to po prostu skandal. Mówiono, że nie ma pieniędzy w budżecie, że radni nie zapewnili środków na to. Jak się okazuje w trakcie prac nad budżetem na 2010 rok, mamy ponad 35 milionów wolnych środków. Radni mieli rację i do tej pory uważam, że brak dopłat to tylko zła wola prezydenta, który nie chciał wykonać uchwały Rady Miejskiej.

W pierwotnej wersji apelu, radni zamieścili zdanie mówiące o tym, że większość mieszkańców może tylko pomarzyć o zarobkach jakie osiągnął były już naczelnik wydziału oświaty u Urzędzie Miejskim, a które sięgnęły kwoty 500 tysięcy złotych. – To jest żenujące – powiedziała radna Lubin 2006 Bogusława Potocka-Zdrzalik. – Propaganda o zarobkach była przed referendum i dalej to powtarzacie. I tak nie było efektu. To rachunek ekonomiczny decyduje o tym czy będzie dopłata czy nie. Dopłaty są w miastach gdzie woda jest droga, tam trzeba dopłaty, ale nie w Lubinie.

- Dlaczego podpisani pod tym apelem, tak bardzo chcą dotować pół milionerów, milionerów oraz innych, którzy mieszkają w powiecie najbogatszym w kraju, jak wynika z doniesień prasowych – pytał radny Zbigniew Leszko. – Dopłaty to jakiś archaizm. Nie spełnia żadnej funkcji poza tą, że pozbawia budżet miasta dużej ilości pieniędzy, które mogłyby być spożytkowane na cele bardziej pożyteczne.

Z tym z kolei nie zgodził się radny Oleg Herejczak. – Zapraszam na posiedzenia Komisji Pomocy Społecznej, zobaczy pan ilu w Lubinie mamy milionerów, a ilu ludzi korzysta z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wtedy zobaczy pan nie tylko górę Lubina, ale i te doły, które mają wielkie oczekiwania co do tych dopłat do wody.

Twardo przy swoim obstawała radna Potocka-Zdrzalik. – Tutaj skupiliśmy się na MPWiK, a przecież możemy zrobić ulgi dla matek samotnie wychowujących, ulgi do biletów, to też idzie z budżetu. Można robić bardzo dużo ulg. I będziemy wtedy socjalną Radą Miejska w Lubinie i dostaniemy jeszcze medal za to. Ja wiem komu się dopłaty należą, to są ci ludzie, którzy korzystają z zasiłków w MOPS. Powinniśmy zabiegać w rządzie o zwiększenie tych zasiłków.

Apel o uruchomienie dopłat, skierowany do prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego został przyjęty większością głosów 11 do 5.

Czy prezydent podpisze umowę z MPWiK i uruchomi dopłaty do rachunków za wodę? - Prezydent nie podpisze tej uchwały radnych o dopłatach do wody, dlatego, że nie może być takiej sytuacji, że dopłacamy wszystkim do wszystkiego, to po pierwsze, a po drugie radni dając zobowiązania prezydentowi, czyli każąc mu coś kupić nie dają na to pieniędzy.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 7 maja 2024
Imieniny
Augusta, Gizeli, Ludomiry

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl