Chwile grozy przeżyła dziś mieszkanka Lubina, gdy w trakcie jazdy jej samochód stanął w płomieniach. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Do zdarzenia doszło przy ul. Kościuszki w Lubinie.
Prawdopodobnie w fordzie, którym jechała kobieta doszło do zwarcia instalacji elektrycznej - powiedział Bogusław Wolder z lubińkiej Straży Pożarnej, który podkreśla, że kobieta miała sporo szczęścia.
Więcej na stronach Radia Plus