Wśród funduszy przeznaczonych na remonty szkół, nie zapisano pieniędzy dla Zespołu Szkół w Chróstniku. Inwestycje w termomodernizację budynków szkolnych w przeciągu dwóch najbliższych lat zaplanowano między innymi w Zespole Szkół nr 1 i 2, I i II Liceum Ogólnokształcącym, Zespole Szkół Specjalnych, Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Szklarach Górnych, a nawet Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i Młodzieżowym Domu Kultury w Lubinie. Nie przewiduje się jednak wykonania remontów w szkole w Chróstniku co wzbudziło niepokój ze strony radnych klubu Lubin 2006.
- Starostwo nie odpuści sobie tego policzka jaki otrzymało od rodziców uczniów szkoły w Chróstniku – powiedział nam radny Adam Myrda. - Wcześniej, czy później ta szkoła będzie musiała paść, bo ze strony starostwa nie będzie żadnej pomocy. To widać ewidentnie.
Według radnego niski nabór i problemy z utworzeniem klas w kolejnych rocznikach mają wpływ na działalność szkoły, ale są one również wynikiem działania władz Starostwa Powiatowego.
- W trakcie naboru zmieniano jego zasady – powiedział Adam Myrda. - To nie może być tak, że tylko ogranicza się nabór do jednego kierunku. Złożyliśmy propozycję ze strony dyrekcji szkoły, niestety nie zostały one zaakceptowane przez zarząd powiatu.
O szkole w Chróstniku pisaliśmy wielokrotnie. Rodzice i sami uczniowie zespołu szkół od lat walczą o jego przetrwanie. Zaczęło się od tego, że decyzją zarządu powiatu szkoła miała zostać zlikwidowana całkowicie, jednak te plany spotkały się z ostrym sprzeciwem. Kiedy postanowiono ograniczyć nabór na kolejne roczniki, tak by uczący się w Chróstniku mogli spokojnie edukację zakończyć, sami uczniowie sprzeciwili się temu, argumentując, że żadna ze szkół w regionie nie umożliwi im odbycia stosownych praktyk. Nie pomogły również plany przeniesienia Zespołu Szkół w Chróstniku do lubińskiego Zespołu Szkół nr 2. Ten pomysł krytykowali nawet uczniowie z Lubina, którzy po prostu nie chcieli mieć kontaktu z kolegami z Chróstnika. Twierdzili, że ich szkoła jest elitarna, czują się w niej bezpiecznie, mają dobry kontakt z nauczycielami, tymczasem kiedy do ich szkoły zacznie uczęszczać młodzież z Chróstnika, to wszytko zostanie zaprzepaszczone.
Ryszard Kabat odpowiedzialny w zarządzie powiatu za oświatę twierdzi, że nic takiego nie ma miejsca, a brak szkoły w Chróstniku w planach remontowych to nie krok do jej likwidacji, a po prostu konieczny wybór.
- To kwestia wyboru pewnej kolejności – powiedział Kabat. - Dążymy do tego aby się bilansować. Dopóki wydatki na oświatę są większe niż subwencja, takie decyzje zawsze będą dramatyczne.