Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Zadłużenie dla wnuków

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Po raz kolejny lubińscy radni nie wyrazili zgody na zaciągnięcie 50 milionów kredytu, który miasto miałoby spłacać do 2058 roku. Pieniądze te, według planów prezydenta, miały pokryć deficyt budżetowy.

12 głosami radni koalicyjny odrzucili uchwałę o zaciągnięciu kredytu długoterminowego. Projekt ten już drugi raz trafił pod obrady radnych. W obu przypadkach rezultat był taki sam – brak zgody na tak duże zobowiązanie.

W uzasadnieniu projektu uchwały prezydent Robert Raczyński wyjaśnia, że 50 milionowym kredytem planuje się sfinansowanie deficytu budżetowego, nadmienia również, że kwota 50 milionów złotych mieści się w dopuszczalnym, ustawowym limicie. Według prawa zadłużenie gminy może sięgnąć 60 procent jej dochodów. W przypadku gdyby radni zgodzili się na zaciągnięcie kredytu, zadłużenie Lubina sięgnęłoby 41,97 procent dochodów planowanych na 2009 rok.

Radni byli jednak innego zdania i bez dyskusji odrzucili projekt prezydenta Raczyńskiego.

- Dużo mniejsze Polkowice w tym roku zaciągnęły prawie 30 milionów kredytu i nikt nie robi z tego problemu – skomentował decyzję rady Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta. – Każdy wie, że jeżeli jest kryzys i obowiązują niższe koszty wykonania prac publicznych, remontów dróg i budowy hali, to należy teraz rozstrzygać przetargi. Radni tego nie rozumieją. Po raz kolejny nie przyjęli kredytu, mówi się trudno, to ich sumienie.

Dlaczego radni są przeciwni zaciągnięciu kredytu?

- Zaciąganie kredytu do 2058 roku spowoduje, że to być może moje dzieci albo i nawet wnuki będą go spłacać. Nie zgadzam się na to aby budżet Lubina był zadłużany do granic maksymalnych – powiedział nam radny Kamil Wojnarowski. – Uważam, że można te inwestycje przeprowadzić w sposób zupełnie inny, na przykład w budżecie zmienić kwestie pozycji, które są na ten moment niepotrzebne, a realizować te zadania, które dla mieszkańców są ważne i do wykonania od zaraz.

Przewodniczący Rady Miejskiej uważa, że zaciągnięcie takiego kredytu jest po prostu niebezpieczne dla gminy.

- 50 milionowy kredyt to tak naprawdę porażka – mówi Bubnowski. – Mamy przykład Żarowa, gdzie za kredyty wykonano bardzo dużo inwestycji, a potem gmina prawie zbankrutowała. Taki poziom kredytu to naprawdę za dużo. Później będzie już spłacanie, na które nas nie będzie stać. Pozostanie tylko spłacanie kredytów i płacenie wypłat nauczycielom.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 4 maja 2024
Imieniny
Floriana, Michała, Moniki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl