Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
"To kampania prezydenta"

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Billboardy ustawione na lubińskim Rynku, na których twarze starosty i wicestarosty opatrzone są podpisem - „Odpowiada za dziurę w Rynku” oraz pismo sygnowane przez prezydenta, które lubinianie wyciągnęli ze skrzynek pocztowych – to elementy kampanii referendalnej - mówi Piotr Czekajło.

Władze powiatu zdecydowały się skomentować poczynania przeciwnej strony. Konkretnie chodzi tu o billboardy ustawione w centrum miasta, na których powieszono zdjęcia starosty Małgorzaty Drygas-Majki i wicestarosty Piotra Czekajło opatrzone napisem „Odpowiada za dziurę w Rynku” oraz listy od prezydenta Roberta Raczyńskiego jakie trafiły do skrzynek pocztowych lubinian.

Billboardy postawione na Rynku wywołały nie małe zamieszanie, szczególnie, że w wypowiedziach dla mediów prezes likwidowanej Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej, Artur Dubiński zapewniał, że będą to tablice informujące o mającej powstać w tym miejscu inwestycji.

- Billboardy na Rynku to kampania referendalna – skomentował tablice wicestarosta Piotr Czekajło. - Jesteśmy w tym okresie, 25 października mieszkańcy Lubina będą decydować o tym, czy odwołać pana prezydenta czy nie odwołać. Jeśli chodzi o pismo prezydenta uważamy, że zawarte w nim treści daleko mijają się z prawdą. Informacje, które są zawarte w liście wyrwane są z kontekstu, są niepełne i wprowadzają w błąd. Jest to typowa dezinformacja, która ma na celu oszkalować, znaleźć winnych nie tam gdzie trzeba. To dotyczy również billboardów na Rynku.

W liście skierowanym do mieszkańców, a podpisanym przez prezydenta Roberta Raczyńskiego czytamy: „Bulwersuje i oburza fakt, że od 2005 roku inwestor Spółka „Galeria Rynek”, pomimo wieloletnich działań oraz gotowości do poniesienia wydatków przekraczających 150 mln zł, mających na celu stworzenie 500 miejsc pracy, przez urzędniczą złośliwość nie otrzymał dotąd pozwolenia na budowę galerii w Rynku”.

- Ani pani starosta, ani ja nie uczestniczyliśmy w wykopywaniu dziury – powiedział Piotr Czekajło. - Również ani ja, ani pani starosta, nie wydawaliśmy zgody na rozbiórkę pawilonu, który w tym miejscu stał i posądzanie nas o dziurę w Rynku jest daleko idącą nieprawdą.

W liście prezydent wspomina również o tym, że „Urzędniczemu bezprawiu nie zapobiegł nawet wyrok (...) w którym stwierdzono, że Starosta Lubiński nie wydając pozwolenia na budowę wielokrotnie naruszył prawo administracyjne” i, że „Starostwo zignorowało stanowisko Prokuratora (...), z którego wynika, że nie uzyskanie pozwolenia na budowę galerii w Rynku jest spowodowane winą leżącą po stronie Starostwa Powiatowego w Lubinie”.

Tymczasem w wyroku sądowym, o którym wspomina prezydent czytamy: „ Stwierdzone przez sad uchybienia organów (czyli wojewody i starosty przyp. red) naruszają przepisy prawa, które mogły mieć wpływ na wynik sprawy, lecz nie w sposób rażący, który musiałby skutkować (...) stwierdzeniem nieważności zaskarżonych decyzji.”. Ponadto „Sąd eliminując z obrotu prawnego zaskarżoną decyzję (wojewody przy. red) oraz poprzedzającą ją decyzję organu I instancji (starostwa przyp. red) (...) otworzył tym samym organowi I instancji (starostwu przyp. red) drogę do wyjaśnienia wszystkich poruszonych w sprawie kwestii oraz załatwienia sprawy zgodnie z mającymi w niej zastosowanie przepisami prawa oraz przepisami procedury administracyjnej.” oraz „Na marginesie należy wskazać, że z uwagi na stwierdzone uchybienia polegające tak na naruszeniu przepisów prawa materialnego jak i naruszeniu przepisów procedury administracyjnej, przedwczesne byłoby w chwili obecnej rozpatrywanie przez sąd pozostałych zarzutów skargi, w tym kwestii merytorycznych.”

Na stronie internetowej Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej przedstawiona została historia budowy galerii na lubińskim Rynku. Wszystko zaczęło się w styczniu 2005 roku podpisaniem umowy Spółki Galeria Rynek, dwa miesiące później rozpoczęto prace projektowe, które miały zakończyć się opracowaniem dokumentacji budowlanej. W czerwcu 2005 roku rozpoczęto rozbiórkę pawilonów handlowych, która trwała do września, po czym, w kwietniu 2006 roku rozpoczęto prace archeologiczne trwające aż 9 miesięcy. Jeszcze w październiku 2006 roku do Starostwa Powiatowego wpływa wniosek o wydanie pozwolenia na budowę galerii w Rynku. Postępowanie ma trwać przez cały 2007 rok, a decyzja wydana zostaje w kwietniu 2008 roku. Kolejne daty przedstawione przez LSI to maj i czerwiec 2009 – daty opublikowania wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i postanowienia legnickiej prokuratury.

Wicestarosta na konferencji uzupełnił bardzo długie „białe plamy” w kalendarium budowy galerii przedstawionym przez LSI.

- 12 października 2006 roku po raz pierwszy galeria Rynek złożyła wniosek o wydanie pozwolenia na budowę – mówi Czekajło. - Postępowanie zakończyło się bardzo szybko, 3 listopada 2006 roku. Wniosek został bez rozpatrzenia, w związku z niedotrzymaniem terminów i nie uzupełnieniem braków formalnych. Następne postępowanie na wniosek Galerii Rynek zostało wszczęte 3 listopada 2006 roku. Zakończyło się 6 grudnia 2006 roku, postępowanie umorzono, ponieważ inwestor wycofał wniosek. Jest to dowodem na to, że inwestor nie był przygotowany na tą inwestycję. Fakty mówią same za siebie.

Jednak na tym nie koniec.

- Kolejne postępowanie wszczęto 11 czerwca 2007 roku, a więc pół roku później – wyliczał wicestarosta Czekajło. - Procedura ruszyła pełna parą, w tym postępowaniu inwestor zlikwidował braki jakie były wcześniej wykazywane. Postępowanie trwało dość długo, ponieważ inwestor zawiesił je na okres 2,5 miesiąca. O tym prezydent nie wspomina w swoim liście. Wydano decyzję odmowną, jej przyczyną był brak stosownej liczby miejsc parkingowych. Inwestor odwołał się do wojewody, w trakcie sprawdzania doniósł również dodatkowe dokumenty, które przyczyniły się do tego, że sprawę skierowano do ponownego rozpatrzenia. Zaczęło się czwarte postępowanie. W międzyczasie do Starostwa wpłynął protest mieszkańców Rynku, którzy chcieli być uwzględnieni jako strona postępowania. Tak się stało, a starosta wydał decyzję odmowną z powodu nie zapewnienia odpowiedniej ilości miejsc parkingowych. Ponownie sprawą zajął się wojewoda, który utrzymał w mocy naszą decyzję.

Przepisy administracyjne pozostawiły możliwość złożenia skargi do sądu, z czego inwestor skorzystał. W maju tego rok sąd podjął decyzję i uchylił zarówno decyzję starosty, jak i wojewody i...przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.

- Stwierdzenie w piśmie pana prezydenta, że nie jest respektowane prawo wynikające z orzeczenia sądu jest nieprawdziwe, tu starosta nie był stroną postępowania, nie był informowany o jego przebiegu, dopiero teraz wojewoda przekazał akta sprawy i wyrok sądu – mówi Czekajło. - Teraz formalnie mamy wiedzę, aby podjąć dalsze działania, więc rusza kolejne postępowanie. Warto również wspomnieć, że wytknięte błędy są błędami natury proceduralnej. Sąd nie badał decyzji pod względem merytorycznym, a więc w żaden sposób nie odniósł się do kwestii na podstawie której wydano decyzję odmowną. Sąd nie dopatrzył się ciężkiego naruszenia prawa, czego domagała się strona skarżąca.

Czy tym razem LSI rozpocznie budowę galerii? Na decyzje Starostwo Powiatowe ma 60 dni.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 4 maja 2024
Imieniny
Floriana, Michała, Moniki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl