Dodatkowe służby patrolowe to wynik porozumienia pomiędzy lubińskim komendantem policji Tomaszem Gołaskim, a prezydentem Robertem Raczyńskim. Rola miasta polega na sfinansowaniu noclegów i wyżywienia dla policjantów, którzy trafią do lubińskich patroli. Natomiast ich służba będzie bezpłatna, wkalkulowana w wymiar szkolenia.
- Doszliśmy do wniosku, że dobrzy by było, gdyby na ulicach Lubina pojawiło się więcej patroli – powiedział dzisiaj komendant Gołaski. - To nie są patrole płatne. Mają się składać z funkcjonariuszy, którzy w połowie października kończą szkolenie podstawowe i według nowych zasad muszą odbyć dwumiesięczną adaptację zawodową w systemie skoszarowanym. Będzie to polegało na tym, że policjanci będą przebywać w jednostce, w której mają zapewnione wyżywienie i spanie.
Gospodarz Lubina zdecydował się sfinansować część wydatków po to, aby swoje szkolenie policjanci przeszli na lubińskich ulicach.
- Od 19 października do 6 grudnia 34 policjantów wypełniłoby 49 służb i od 10 grudnia do 27 stycznia 2010 roku 25 policjantów wykona również po 49 służby – wyliczał komendant. - Z tymi młodymi policjantami patrole muszą pełnić doświadczeni funkcjonariusze, w związku z tym liczba patroli od razu zostaje podwojona.
Komendant wyraził nadzieję, że przez zwiększenie patroli w mieście mieszkańcy poczują się bezpieczniej.
Pieniądze na opłacenie wiktu stacjonującym policjantom maja pochodzić między innymi z budżetu miasta. - Jutro występuje do Rady Miejskiej o dokonanie zmian w budżecie i zabezpieczenie środków na opłacenie służb w przyszłym roku – powiedział dziennikarzom prezydent Robert Raczyński. - Mamy nadzieję, że każdego roku będziemy mieć możliwość zwiększenia ilości służb policjantów na terenie miasta. Chcemy więc uspokoić mieszkańców, żeby nie myśleli, że coś złego się dzieje bo jest bardziej niebiesko w Lubinie. Jest to celowa i zaplanowana operacja.
