Był parki linowy, pokazy ratowników i wspinanie się dla klientów Cuprum Arena. Nie możemy zapomnieć również o tym, na co tak długo czekaliśmy – zawody we wspinaniu się na czas. W sobotę rywalizacja miała się odbyć na lubińskim Kielichu, jednak padający deszcz pokrzyżował plany organizatorów i zmagania przeniosły się na specjalnie ustawioną w galerii handlowej ściankę wspinaczkową.
- To przyjemne miejsce, choćby pod tym względem, że jest duża publiczność – powiedział nam Łukasz Świrk, jeden z najbardziej utytułowanych zawodników. - Swoją szansę miały też dzieci, dosłownie kolejki maluchów z rodzicami ustawiały się do ścianki i parku linowego, każdy chciał spróbować. Poziom zawodów był naprawdę wysoki. Naszymi przeciwnikami byli zawodnicy z zagranicy, naprawdę było z kim walczyć.
W niedzielę zawody trwały cały dzień, emocji nie brakowało, a zgromadzona w galerii publiczność gorącym dopingiem zagrzewała do walki o każdą sekundę.
W konkurencji kobiet wygrała reprezentantka Ukrainy - Anastasia Savisko, druga była Lucie Hrozowa z Czech, a trzecie reprezentantka Lubina – Iwona Buczek.
W konkurencji mężczyzn najszybszym zawodnikiem, który pokonał ściankę w czasie poniżej 5 sekund był Łukasz Świrk, jednak po dwóch falstartach musiał oddać punkty przeciwnikowi, co w klasyfikacji generalnej dało mu trzecie miejsce. Na najwyższym stopniu podium stanął Libor Hroza z Czech, a drugi był Tomasz Olekszy z Tarnowa.
- Trzecie miejsce to nie do końca to, które chciałem zając na tych zawodach, troszkę za szybko chciałem pobiec, dwa falstarty w biegu z Liborem mnie wykluczyły – powiedział Łukasz Świrk, który w nieoficjalnym starcie pokonał jednak Czecha, kończą z najlepszym czasem w zawodach. - Było poniżej pięciu sekund, tak jak chciałem i to mogę uznać za swój sukces.