Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Z punktu widzenia „szarego obywatela”

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Robert Raczyński pojawił się w końcu na rozprawie, w której Starostwo Powiatowe oskarża go o zniesławienie poprzez nazwanie samej instytucji bankrutem, a nierobami pracowników starostwa. Raczyński nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia.

Decyzje wydawane przez Starostwo Powiatowe, brak chęci współpracy, podział obowiązków pomiędzy dwie instytucje, a nawet Kurier Powiatowy spotkały się z ostrą krytyką prezydenta Roberta Raczyńskiego, który dzisiaj z ławy oskarżonych składał wyjaśnienia dotyczące jego wypowiedzi na łamach mediów. „Bankrut” i „nieroby” - tych dwóch słów w szczególności dotyczy skierowany do sądu akt oskarżenia przeciwko gospodarzowi Lubina. Prezydent winny się nie czuje, twierdzi, że mówiąc o nierobach miał na myśli zarząd powiatu, a tak w ogóle to nie widzi sensu istnienia takie tworu jak powiaty.

- Jako szary obywatel oskarżyłem w swoich wypowiedziach instytucję o to, że zbliża się do poziomu bankructwa. Nie zorganizowano żadnej konferencji prasowej w odpowiedzi na moje zarzuty – wyjaśniał prezydent Raczyński. - Nie otrzymałem również żadnej odpowiedzi na moje pytanie dotyczące roli zarządu powiatu. Działania podejmowane przez zarząd starostwa umacniają mieszkańców w przekonaniu o prawdopodobnej, trudnej sytuacji finansowej powiatu, czego przykładem może być rozgrzebana od roku inwestycja w przebudowę ulicy Hutniczej. To chyba najdłuższa inwestycja drogowa w Polsce – przekonywał Raczyński.

Prezydent za przesłanki, które wymusiły na nim tak krytyczne słowa skierowane w stronę starostwa uważa również opieszałość w wydawaniu decyzji budowlanych, bądź jak stwierdził – Celowe ich nie wydanie, jak w przypadku Galerii Rynek – mówił Raczyński. - Prokurator potwierdził, że jest to niesprzyjające dla inwestora, a wręcz mu szkodzące.

Prezydent składając wyjaśnienia z pozycji „szarego obywatela” jak siebie określał w trakcie procesu, twierdził również, że inne działania powiatu, jak na przykład fatalna sytuacja na płaszczyźnie oświatowej również mogą sugerować kiepską kondycje finansową, co z kolei może prowadzić do bankructwa, a to do katastrofy.

- Klasy w szkołach zarządzanych przez powiat mają ponad 40 uczniów, a w mieście rzadko kiedy ich liczba przekracza 30 osób – wymieniał prezydent Raczyński. - Wzbudza to moje zaniepokojenie jako obywatela, którego dwie córki kształcą się w szkołach publicznych i docelowo chcą się kształcić w szkołach publicznych średnich.

W trakcie składania wyjaśnień, oskarżony Robert Raczyński odmówił odpowiedzi na pytania zadawane przez pełnomocnika Starostwa Powiatowego, odpowiadał jednak na pytania sędziego.

- Z pełną świadomością mówiąc wtedy i teraz o nierobach ze starostwa, chodziło mi wyłącznie o zarząd powiatu, a nie o pracowników urzędu – tłumaczył. - Współpraca pomiędzy miastem, a powiatem się nie układa. Starostwo zwleka z wydawaniem decyzji, przykładem na to jest to, że trzy miesiące czekaliśmy na decyzję o wycięciu trzech drzew, przez co budowa boiska przy Szkole Podstawowej nr 9 opóźniła się. Przez to, że 10 lat temu część kompetencji przekazano do starostwa pojawiła się sprzeczność w interpretacyjna dokumentów. Kolejnym przykładem absurdów i śmieszności jest żądanie budowy miejskich toalet nie na zasadzie zgłoszenia tylko pozwolenia na budowę – wymieniał prezydent. - W ciągu 10 lat funkcjonowania powiatu władze starostwa obniżyły jakość usług medycznych w lubińskim szpitalu, zmniejszono ilość oddziałów i ze szpitala, który był placówką regionalną, ograniczono jego zakres do szpitaliku powiatowego.

Prezydent nie zostawił również suchej nitki na wydawnictwie Kurier Powiatowy.

- To coś powiatowego, jakaś gazeta redagowana przez urzędników – powiedział. - To jakieś kuriozum, gazeta wydawana i opłacana przez nas wszystkich i w dużym stopniu zajmuje się tylko moją osobą. Na jej łamach była taka mnogość epitetów, że dzisiaj trudno mi cokolwiek zacytować, ale pół kodeksu można pod to podciągnąć, a mimo to nie pozwałem żadnego urzędnika ani mieszkańca do sądu. Dla mnie ważna jest wolność słowa, a nie dobre samopoczucie władzy.

Na sali rozpraw prezydent Raczyński stwierdził, że „nieroby” były jego swoistą próbą nawiązania dyskusji pomiędzy miastem, a powiatem, z kolei pytany przez dziennikarzy dlaczego odmówił odpowiedzi na pytania strony skarżącej stwierdził – Szkoda na to czasu. - Ja nie dyskutuję z adwokatem, dyskutuję publicznie. Jeżeli władzom starostwa jest adwokat na tej sali, to niech władze starostwa podadzą się do dymisji.

Zdziwiona wypowiedziami prezydenta jest strona Starostwa Powiatowego.

- Jeśli chodzi o fatalną sytuację szkolnictwa jak to przedstawiał prezydent Lubina, jest to kolejny przykład braku wiedzy gospodarza miasta – powiedział nam Krzysztof Olszowiak, rzecznik prasowy starostwa. - Przykro słyszeć także słowa dotyczące lubińskiego szpitala. Przypomnę tylko, że kilka lat temu, kiedy sytuacja placówki była naprawdę ciężka prezydent deklarował jej przejęcie. Na szczęście do tego nie doszło, bo nie wiem czy dzisiaj szpital by w ogóle istniał. Wypowiadając się w ten sposób prezydent obraża pracowników szpitala, którzy z pomocą starostwa oddłużyli szpital i doprowadzili do tego, że dzisiaj placówka się rozwija. Jeśli zaś chodzi o Kurier Powiatowy, proszę o zerknięcie do słownika i sprawdzenie, co to są epitety. Na łamach Kuriera nigdy nie padło żadne obraźliwe słowo, które by uwłaczało urzędnikowi. Poza tym prezydent zagląda do cudzych ogródków zapominając o swoim. Radni miejscy zajęli się już dotacjami na tak zwane media prezydenckie. Można tu wymienić brak umów na dzierżawę portalu miejskiego przez prywatną firmę, czy choćby dotacje z tytułu zamieszczania ogłoszeń i reklam spółek miejskich na łamach portalu i gazety prezydenckiej.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 8 maja 2024
Imieniny
Kornela, Lizy, Stanisława

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl