Czy to kolejna odsłona udziału Zagłębia Lubin w procederze kupowania spotkań? Całkiem możliwe, możliwe również, że śledczy prowadzący sprawę korupcji w polskiej piłce nożnej odkryli jeszcze jakieś połączenia klubu Miedziowych z płaceniem za dobre wyniki. Z kolei inne źródła podają, że policjanci zabezpieczyli dokumenty w związku z premiami wypłacanymi zawodnikom klubu.
Przełom w śledztwie miałby pojawić się z momentem zatrzymania byłych piłkarzy Zagłębia Lubin po meczu z Arką Gdynia. Jeden z zatrzymanych Andrzej Sz. Zeznał w trakcie przesłuchania, że piłkarze podpisywali dokumenty potwierdzające odebranie premii pieniężnych, jednak w rzeczywistości tych pieniędzy nie dostawali.
Faktem jest jednak, że wrocławscy policjanci zabezpieczyli dokumenty z lat 2002 – 2005. Klub, podczas nieobecności prezesa nie komentuje tych zdarzeń.
- Nie będę ukrywał, że w klubie doszło do korupcyjnego procederu, lecz jak pamiętamy, miało to miejsce dość dawno, bo w sezonie 2003/04. To smutny i mało chwalebny okres w naszej historii, ale jak doskonale wiemy, Zagłębie poniosło już dotkliwą karę za tamte przewinienia - powiedział nam rzecznik klubu Wacław Wachnik. - Tamten okres odcinamy już grubą kreską i w ogóle do niego nie wracamy. Jesteśmy obecnie w pełni transparentnym klubem, który nie ma problemów z prawem i korupcją.