Mężczyzna podejrzewany o kradzież ławek z Parku Solidarności zgłosił się na policję. W prawdzie nie przyznał się do winy, jednak na miejscu kradzieży znaleziono jego auto, a w środku ławkę.
- W nocy z 25 na 26 sierpnia bieżącego roku policjanci z wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Lubinie w jednym z parków zauważyli zaparkowany samochód. Postanowili sprawdzić, co tam robi. Jak się okazało przy samochodzie stała zdemontowana ławka – poinformował nas Jan Pociecha, oficer prasowy policji. - Funkcjonariusze zabezpieczyli samochód i ławkę.
Tymczasem przed południem do lubińskiego komisariatu przyszedł mężczyzna, który chciał zgłosić kradzież samochodu. - Jak się okazało był to samochód zabezpieczony przez policjantów – mówi Pociecha. - Mężczyzna został zatrzymany. Jak ustalili funkcjonariusze pracujący nad tą sprawą zatrzymany kilkakrotnie dokonał kradzieży ławek z terenu Lubina. Następnie sprzedawał je działkowcom.
Stylizowane ławki zaczęły z parku znikać w lipcu. Lubińscy urzędnicy nie wiedzieli co robić z tym fantem. Zanim znaleziono sprawcę zniknęło osiem ławek, wartych 600 złotych każda.
31-latek odpowie teraz przed sądem za kradzież grozi mu kara do pięciu pozbawienia wolności.