Takie oświadczenie radny Górzyński wygłosił na ostatniej sesji Rady Miasta. A sprawa dotyczyła projektu uchwały w sprawie rewitalizacji miasta. Projekt zakładał m.in. przebudowę ul. Odrodzenia i Kolejowej wraz z wymianą kanalizacji, przebudowa wnętrz międzyblokowych, remont ratusza oraz rewitalizację Parku Wrocławskiego i skweru im. Jana Wyżykowskiego. I właśnie odnowa Parku Wrocławskiego najbardziej poróżniła radnych koalicji i opozycji. Z tego powodu przerwano pierwszą sesję. Radni Platformy Obywatelskiej i klubu Teraz Lubin chcieli usłyszeć od prezydenta Lubina szczegóły rewitalizacji tego rekreacyjnego terenu. Na kolejnej sesji Robert Raczyński, jak to ma w zwyczaju, na obradach się nie pojawił. Byliśmy więc świadkami żywiołowej wymiany zdań między radnymi PO a członkami klubu Lubin 2006 popierającymi prezydenta miasta.
- Nie stać nas na to, by za siedem milionów złotych w Parku Wrocławskim stawiać dinozaury. To wydatek zbyt luksusowy i zbyteczny w ciężkim okresie kryzysu. Najważniejsze inwestycje nie cierpiące zwłoki to przebudowa ulic Odrodzenia i Kolejowej. Na tym powinniśmy się skupić, a nie na stawianiu dinozaurów. Zastanówmy się, co robimy, gdzie tu logika? - oponował radny Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Olszowiak (radny mówił o rzeźbach dinozaurów, które zostały wpisane jako inwestycje w odnowie parku-przyp.red.).
W gorącej dyskusji na temat lubińskich dinozaurów brylował radny niezrzeszony, Franciszek Wojtyczka.
- To jest podstęp tych radnych, którzy nie chcą rozwoju miasta - mówił do radnych PO i Teraz Lubin. - Cieszę się, że nie uczestniczę w tej niechlubnej i nieczystej grze politycznej. Jesteście przeciwko temu miastu i jego rozwojowi.
Przewodniczący Rady Miejskiej, Marek Bubnowski z rządzącej w radzie koalicji, zarzucił Wojtyczce mówienie nieprawdy i wprowadzanie opinii publicznej w błąd.
- Radny Wojtyczka rozkręca populizm w sposób niedopuszczalny przekraczając tym samym granice przyzwoitości. Nie jest prawdę, że wykreślenie jednej inwestycji, jaką jest Park Wrocławski, z lokalnego programu rewitalizacji pogrzebie całą uchwałę i uniemożliwi pozyskiwanie na ten cel środków unijnych. Jesteśmy za rozwojem miasta i wykorzystywaniem unijnych pieniędzy. Szczuje się nas, że jesteśmy przeciwko rozwojowi miasta, ale zabawa w dinozaury w Parku Wrocławskim to już jest lekka przesada. Są większe i pilniejsze potrzeby - komentował szef Rady Miejskiej, Marek Bubnowski.
Radni zaproponowali, by zezwolić prezydentowi Lubina na zaciągnięcie zobowiązań na finansowanie wszystkich inwestycji wpisanych do lokalnego planu rewitalizacji, z wyjątkiem stawiania dinozaurów w Parku Wrocławskim. Uchwała przeszła większością głosów. Radny klubu Lubin 2006, Andrzej Górzyński, myśli o karze dla tych, którzy byli przeciwko dinozaurom.
- Złożymy doniesienie do wojewody i prokuratury na każdego z radnych za działanie na szkodę miasta - oświadczył radny klubu Lubin 2006, Andrzej Górzyński.