W drodze na uroczystości Powstania Warszawskiego pod "Ścianę Pamięci" w Lubinie przepytaliśmy mieszkańców Lubina, z czym kojarzy im się data 1 sierpnia. Celowo nie wspominaliśmy o rok 1944. Ku naszemu zdziwieniu, nikt z naszych respondentów nie potrafił trafnie wskazać poprawnej odpowiedzi. Specjalnie pytaliśmy młodych ludzi. Odpowiedzi były przeróżne, czasem niestety i komiczne. Jeden chłopak rzucił, że chodzi o Przystanek Woodstock, który odbył się w ubiegły weekend. Inny, że to chyba rocznica wybuchu II wojny światowej, ale zaraz poprawiła go jego dziewczyna, że to przecież 1 września było. Zrezygnowani zapytaliśmy w końcu spacerujące starsze małżeństwo. Wreszcie poprawna odpowiedź. Starszy mężczyzna bez zająknięcia odparł, że rocznica Powstania Warszawskiego. Jak się okazało, sam jest kombatantem, brał udział w kampanii wrześniowej.
Przed godz. 17. wokół pamiątkowej tablicy przy ul. Pruzi zebrała się garstka kombatantów. Harcerze wystawili wartę honorową. Z zaproszonych gości była jedynie starosta powiatu lubińskiego, Małgorzata Drygas - Majka. Zabrakło przedstawicieli władz miasta i gminy wiejskiej, którzy dostali zaproszenia od kombatantów. Niestety rocznica Powstania nie wzbudziła żadnego zainteresowania wśród mieszkańców Lubina. Choć w momencie włączenia syren i składania kwiatów, ulicą przechodziło wiele osób, nikt się nie zatrzymał. Jedynie młode małżeństwo przystanęło. I to byli wszyscy uczestnicy lubińskiej pamięci o Powstaniu Warszawskim.
- Rzeczywiście to przykre i smutne, że w Lubinie nie obchodzi się należycie takiego święta. Garstka osób pod tablicą nie była tego dnia miłym widokiem. W takim dniu powinno się pojawić zdecydowanie więcej osób. Smutne to, ale niestety prawdziwe. Szkoda, bo pamięć o tragicznych wydarzeniach naszej historii powinno się utrwalać. Nasze pokolenie kiedyś odejdzie i przykro nam będzie, gdy za parę lub kilkanaście lat, nikt już nie będzie pamiętał o 1 sierpnia, 1 września, 17 września i innych ważnych datach - mówi z żalem Dionizy Goliński, przewodniczący Powiatowej Rady Kombatantów w Lubinie i jednocześnie prezes lubińskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Już wkrótce będziemy obchodzić rocznicę wybuchu II wojny światowej i 70. rocznicę powołania Państwa Podziemnego. Czy wtedy również nas nie będzie?