Pijany kierowca wjechał do rowu, nie zgłosił tego policji, za kierującego podał się jego znajomy. Mało tego, wyłudzenie dużej kwoty odszkodowania poparła dyrektorka firmy, w której pracował sprawca.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału do walki z przestępczością gospodarczą.
- Jak ustalili policjanci w grudniu 2008 roku kierowca pojazdu specjalistycznego do przewozu nieczystości płynnych wjechał do przydrożnego rowu. Ponieważ był nietrzeźwy nie powiadomił policji – poinformowała nas Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy. - Zadzwonił do kolegi na urlopie i poprosił o przyjazd na miejsce. Gdy ten przyjechał zaproponował, aby podał się za kierującego. Panowie dogadali się i wezwali policję. O całej sprawie dowiedział się przełożony. Podejrzewając, że w tej sprawie coś jest nie tak powiadomił o tym dyrektorkę firmy. Wtedy usłyszał, że chodzi o duże odszkodowanie i tak ma zostać. Otrzymał jeszcze polecenie wyprostowania dokumentacji pojazdu.
Dokumenty zostały złożone w firmie ubezpieczeniowej. Odszkodowanie w wysokości ponad 88 tysięcy złotych zostało wypłacone.
Wczoraj rano funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby podejrzane w tej sprawie. - Zatrzymani to 42 i 52 letni mieszkańcy powiatu lubińskiego oraz 51 letnia dyrektorka firmy – mówi Pociecha.
Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie. Za oszustwo całej trójce grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.