Niemożliwym jest przejście granic Polski w ciągu jednego wyjazdu, dlatego też członkowie zrzeszeni przy „Wędrowcu” podzielili trasę na kilkanaście części. Około tygodniowe wyjazdy pozwalają pokonać dziennie odcinki 30-40 kilometrowe. Jutro, w trzeciej edycji marszu udział weźmie 16 osób. Najmłodsza będzie miała 15 lat, najstarsza 66. W grupie jest 6 kobiet i 10 mężczyzn.
Pierwszy etap marszu, w listopadzie 2008 roku, rozpoczął się pod latarnią morską na Helu. Pokonując ponad 208 kilometrów wędrowcy doszli do przejścia granicznego w Grzechotkach. Tam zakończył się pierwszy etap i rozpoczął drugi – w marcu bieżącego roku. Po pokonaniu odległości 227 kilometrów wzdłuż granic z Rosją, w towarzystwie 28 funkcjonariuszy Straży Granicznej grupa dotarła do granicy z Litwą i tam właśnie wyznaczono początek rozpoczynającej się jutro wędrówki.
- Będziemy się starali dojść do terenu działania placówki Straży Granicznej w Białowieży – mówi Jan Doleziński, wiceprezes STP „Wędrowiec”. - Może uda się przejść więcej.
Założeniem tej wyprawy jest przejście wzdłuż granic Polski i uczestnicy poszczególnych etapów wzięli sobie to do serca. Grupa wędruje wzdłuż granic razem z obejściem wszelkich przeszkód takich jak rzeki, jeziora, torfowiska czy bagna. Ogromną pomoc niosą tu strażnicy graniczni, którzy zapewniają bezpieczeństwo maszerującym w trakcie ich wędrówki.
- W tym etapie będziemy przecinać Puszczę Augustowską, kilka rzek, ląd odkryty i zalesiony, a nawet ląd górzysty – mówi Doleziński. - Może być mały kłopot z noclegami, ponieważ te tereny nie są obszarami turystycznymi i całkiem prawdopodobne, że kilka noclegów spędzimy pod namiotami. Nasza grupa budzi sensacje i zdziwienie. Do tej pory nie słyszano o innych grupach, które chciały przejść Polskę dookoła.
Miejmy nadzieje, że pogoda dopisze przez te kilka dni i wszyscy szczęśliwie dotrą do wyznaczonego celu, a z naszej strony będziemy na bieżąco informować o postępach wędrówki.