Wydarzenie miało miejsce w Poznaniu. Do stolicy Wielkopolski Ani wybrała się, by odwiedzić znajomych. Przechadzając się po starym mieście zaciekawiła się tłumem gapiów. Gdy podeszła bliżej zauważyła leżącego na chodniku nieprzytomnego mężczyznę. Tylko ona zareagowała natychmiast. Nie patrząc na innych, którzy tylko przyglądali się, Ania od razu zaczęła reanimować mężczyznę.
Skromna na co dzień Ania Izak była nieco speszona tak wielkim zainteresowaniem wokół jej osoby.
Udrożniła drogi oddechowe i zaczęła masaż serca. Po chwili mężczyzna zaczął oddychać. Potem okazało się, że 58-letni mężczyzna został dotkliwie pobity przez nieznanych sprawców. Gdyby nie odważna i całkowicie bezinteresowna pomoc Ani, niewiadomo, czy mężczyzna by przeżył. Na jednej z ostatnich sesji miejscy radni specjalnie gratulowali Ani wspaniałego zachowania, które powinno być przykładem dla wszystkich z nas.