Do niecodziennego wypadku doszło wczoraj wieczorem na krajowej "trójce" w okolicach stacji PKN Orlen w Lubinie. Zmuszony do gwałtownego hamowania, kierowca wielotonowej ciężarówki nie zapanował nad kolosem. W efekcie tir wylądował w rzeczce.
Kierowca tira jechał za samochodem osobowym. Na wysokości stacji benzynowej kierowca auta osobowego gwałtownie zahamował. By uniknąć zderzenia kierujący ciężarówką także przycisnął pedał hamulców, ale nie zdołał zapanować nad wielotonową masą. Skutek był taki, że ciężarówka ścięła betonową lampę i wylądowała w rzece Zimnica. Pojazd utknął między dwoma wiaduktami. Kierowcy na szczęście nic się nie stało.
Okoliczności zdarzenia bada lubińska policja.