Już nie pierwszy raz rozpoczęcie procesu o tak zwane „nieroby” zostaje przesunięte w czasie. Przypomnijmy, że za pierwszym razem prezydentowi nie dostarczono skutecznie wezwania do sądu, ostatnio, o czym pisaliśmy, jego adwokat Piotr Latos tłumaczył nieobecność Raczyńskiego wyjazdem służbowym do Warszawy, gdzie prezydent miał odebrać nagrodę jako gospodarz miasta.
Pozew do sądu przeciwko prezydentowi złożyło Starostwo Powiatowe, którego pracownicy poczuli się urażeni wypowiedzią Roberta Raczyńskeigo na antenie jednej z telewizji regionalnych.
Prezydent od początku utrzymuje, że pod czujnym okiem Temidy udowodni wszystkim, że w starostwie faktycznie pracują nieroby. Przy okazji ostatniego posiedzenia sądu w tej sprawie potwierdził to również obrońca Raczyńskiego.
Sędzia w ramach jednego przewodu procesowego zajmie się również inna wypowiedzią prezydenta, w której gospodarz Lubina, mówią o starostwie używa stwierdzenia „bankrut”.