Ponieważ przewodniczący rady, Marek Bubnowski postarał się o to, żeby RIO, oprócz tego, że pocztą do UM, przesłała mu swoją opinię drogą elektroniczną.
To wywołało burzę wśród radnych z klubu Lubin 2006, popierających prezydenta.
- Po raz kolejny pan przewodniczący ma pewne dokumenty, które rada powinna otrzymać, a nie otrzymuje – mówiła radna Bogusława Potocka-Zdrzalik. – Pan przewodniczący odbiera je z Regionalnej Izby Obrachunkowej. Bardzo dziwne jest, że opinia RIO przychodzi tylko do pana, a kim my jesteśmy – pozostali radni? Dlaczego pan ma upoważnienie do odbioru takiego dokumentu drogą elektroniczną? To bardzo niepoważne z pana strony. Chciałabym wiedzieć kto przesłał tą opinię drogą elektroniczną i czy jest na to jakaś procedura. W ogóle dziwię się, że RIO wysłało taką opinię.
Jak się okazało, spośród pięciu członków Komisji Rewizyjnej trzech zagłosowało za nieudzieleniem absolutorium prezydentowi. Dwaj pozostali – Andrzej Górzyńki i Marian Węgrzynowski stworzyli własną opinię o wykonaniu budżetu i usiłowali przekonać pozostałych radnych do poparcia działań prezydenta.
- To nie była opinia merytoryczna tylko polityczna – powiedział Węgrzynowski. – Przykro mi o tym mówić. Budżet został wykonany prawie w 91 procentach. Przy takim poziomie prawie każda rada udziela absolutorium.
Podobnie o opinii komisji rewizyjnej wypowiadał się radny Franciszek Wojtyczka.
- Opinia Komisji Rewizyjnej w sprawie wykonania budżetu za 2008 rok powinna mieć przede wszystkim kierunek obiektywnej i merytorycznej oceny, a nie subiektywnego odczucia niektórych radnych – mówił. – Na podstawie przedstawionego radzie sprawozdania z wykonania budżetu przez prezydenta wynika, że jego stopień wykonania jest wysoki. Jeśli ktoś dąży do tego, że budżet chce wykonać w 100 procentach, to chyba chce się wrócić do czasów kiedy mieliśmy ustrój socjalistyczno-komunistyczny. Budżet to płynna rzecz i nie rozumiem czego można oczekiwać więcej, kiedy wykonanie jest na poziomie ponad 90 procent. Jeśli liczby podane przy sprawozdaniu są oszukane to proszę to zgłosić do właściwych organów – powiedział Wojtyczka zwracając się do Lecha Duławskiego, przewodniczącego Komisji Rewizyjnej.
„Bitwa” na słowa trwała długo.
- Kiedyś byłam na szkoleniu Komisji Planowania przy Radzie Ministrów – mówiła Maria Szydłowska. – I tam przyszła pani minister i powiedziała dwa mądre zdania. Pierwsze – to to, że jak ktoś się urodzi to musi płacić podatki i umrzeć. Drugie, że ten kto planuje w granicach 90 procent przyszłe wykonanie, to jest to bardzo dobre planowanie. Ten kto planuje w granicach pomiędzy 90, a 95 procent, to jest ekspertem, a ten kto planuje w granicach od 95 do 100 procent to jest diabłem i potrzebne są wtedy egzorcyzmy. Jeśli chodzi o opinie z wykonania budżetu przez prezydenta, komisja rewizyjna umiejętnie omija punkty, które w jakiś sposób działałyby na nią dyskryminująco.
Według radnej Szydłowskiej przyczynami nieudzielenia absolutorium prezydentowi jest brak pozyskanych z zewnątrz środków, jednak – pytam jak można było uzyskać jakiekolwiek środki z Unii Europejskiej, jak obowiązywał niepisany zakaz udzielania prezydentowi jakiejkolwiek pomocy, po to, żeby niczego nie wybudował, nie przeciął wstęgi w rok wyborów i nic nie wygrał – mówiła Szydłowska. – On wygra te wybory w cuglach, w pierwszej rundzie, a wy sesje będziecie oglądać w telewizji.
- Słyszałem już wiele wypowiedzi, niektóre były słuszne, ale niektóre...powiem tak – gdyby głupota potrafiła latać, niektórych radnych nie byłoby na tej sali – ripostował radny Lech Duławski. – Nie będę się odnosił do wywodu przygotowanemu panu Górzyńskiego. Ocenialiśmy ten budżet jak najlepiej potrafiliśmy i stwierdziliśmy, że prezydent źle budżet wykonał i nie należy mu się absolutorium.
Po przedłużających się dyskusjach radni przystąpili do głosowania. 11 spośród radnych zagłosowało za nieudzieleniem absolutorium, ośmiu radnych chciało poprzeć działania Roberta Raczyńskiego.