Po siedmiu latach bezskutecznych prób Rady Miejskiej Lubina prezydent zdecydował się w końcu na likwidację spółki przynoszącej milionowe straty.
- Sześciokrotnie próbowaliśmy przekonywać radnych do tego, że warto chronić miejsca pracy, szczególnie w tak trudnym okresie – powiedział prezydent Robert Raczyński. - Jednak większość koalicyjna PiS-PO-Teraz Lubin-SLD uznała, że nie warto utrzymywać miejsc które są w Lubińskiej Spółce Inwestycyjnej. Proces likwidacyjny został rozpoczęty i będzie trwał. To, jak długo, zależy od sprawności wyceny majątkowej, sprzedaży poszczególnych części majątku i wykreślenia z rejestru.
Lubińska Spółka Inwestycyjna zajmowała się zarządzaniem targowisk miejskich, w swoim majątku ma też kilka parkingów na terenie Lubina. Najważniejsze jednak z czym mieszkańcom kojarzy się LSI to dziura w Rynku i budowa tak zwanej „prezydenckiej” hali widowiskowo-sportowej.
- Spółka Galeria Rynek jest mniejszościową własnością LSI i na pewno porozumiemy się z większościowym właścicielem, co do przyszłości tego fragmentu majątku – zapewniał dzisiaj prezydent.
Czy więc likwidacja LSI oznacza dla miasta koniec dziury w Rynku, a może partner LSI w tej inwestycji, niemiecka spółka Womak Beta przejmie teren w centrum miasta?
- Zaskarżyliśmy brak zezwolenia na budowę Galerii Rynek ze strony starosty – powiedział prezydent Raczyński. - Uważam to za typową złośliwość urzędniczą. Według projektu układu komunikacyjnego Rynek w Lubinie niewiele miał się różnić od projektu wrocławskiego, to znaczy, że w Rynku nie byłoby miejsc do parkowania. Gdyby starostwo lubińskie rządziło we Wrocławiu, nie byłoby Rynku wrocławskiego.
W tej chwili w LSI zatrudnionych na umowę o prace jest 20 osób.
- 20 osób na umowę o pracę – wymieniał prezes LSI Artur Dubiński. – Pozostałe są zatrudnione na kontraktach lub na umowie zleceniu. Wszystko zależy od powierzonych zadań i prowadzonych inwestycji.
Prezydent Raczyński ubolewa nad utratą tych miejsc pracy.
- Najważniejszym majątkiem jakim dysponuje LSI jest kadra – powiedział. - Jest to kadra inżynieryjna, złożona z inspektorów nadzoru i mam nadzieje ze szybko nie odejdą z pracy. Inwestycje, które są prowadzone, będą prowadzone nadal.
Spośród majątku Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej prezydent wspomniał też o targowiskach miejskich. - Będziemy musieli określić w jakim trybie pozbędziemy się targowisk – mówił. – Kolejny majątek to oczywiście dokumentacja hali widowiskowo-sportowej.
Jak zapowiada Raczyński, projekt hali i wszelkie dokumenty przejdą na własność miasta.
- Tu oczywiście jest sytuacja w miarę prosta – zapowiada prezydent. - W wyniku procesu likwidacyjnego dokonamy przejęcia majątku na stan gminy. Cała dokumentacja, cały projekt, można to już śmiało powiedzieć, jest w rękach miasta. W chwili kiedy tylko radni podejmą decyzje o budowie tej hali w tamtym miejscu [na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji przyp. red.] ja podejmę procedury przyspieszające likwidację LSI.
Skąd taka nagła zmiana w postanowieniach władz Lubina?
- Jestem zmęczony bezmyślnością niektórych ludzi w Radzie Miejskiej Lubina – powiedział Robert Raczyński.