W ostatnim czasie zarząd KGHM Polskiej Miedzi postanowił rozwiązać umowy o pracę z trzema radnymi. Ewa Szymańska, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Legnicy jest zastępcą dyrektora Huty Miedzi Legnica. Jan Kurowski, również legnicki radny, pracuje w jednym z departamentów Polskiej Miedzi. Oboje są członkami Prawa i Sprawiedliwości.
Zbigniew Rosner także pracuje w KGHM jako dyrektor departamentu energetycznego w biurze zarządu spółki. Jest radnym powiatu lubińskiego, w ostatnich wyborach samorządowych startował z listy Prawa i Sprawiedliwości, ale w trakcie trwania obecnej kadencji Rady Powiatu, wystąpił z klubu PiS stając się radnym niezrzeszonym.
W każdym przypadku zarząd Polskiej Miedzi musiał wystąpić do rady o zgodę na rozwiązanie stosunku pracy. Takie jest prawo. I w każdym z tych tych przypadków, zarówno Rada Miejska w Legnicy, jak i radni powiatu lubińskiego (na wczorajszej sesji-przyp.red.) nie zgodzili się na to.
Czy to oznacza, że radni mogą czuć się bezpiecznie na swoich stanowiskach. Nie. Bo mimo nie wyrażenia przez radnych zgody na rozwiązanie stosunku pracy, pracodawca może radnego zwolnić. Dobitnym tego przykładem jest legnicki radny Lewicy, Michał Huzarski, który mimo pełnego poparcia całej legnickiej rady, został zwolniony z funkcji wicedyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.