- Z terenu kraju docierają do nas informacje o „ kontrolach zabezpieczenia przeciwpożarowego” prowadzonych w małych sklepach i punktach usługowych – poinformował nas Grzegorz Kasperek, rzecznik prasowy Komendy Straży Pożarnej w Polkowicach. - „Inspektorzy” podający się za strażaków najczęściej kwestionują sprawność i legalizację gaśnic będących na wyposażeniu obiektu. Informują o wysokości mandatu, jaki grozi za stwierdzone wykroczenie i najczęściej proponują „od ręki” przegląd gaśnic.
Jak mówi rzecznik, często przegląd ogranicza się do umieszczenia na gaśnicy nowej etykiety i skasowaniu należności za usługę. - Koszt takiej usługi dochodzi nawet do 100 złotych, dlatego też przypominam, iż do czynności kontrolnych z zakresu bezpieczeństwa pożarowego upoważnieni są tylko strażacy wyznaczeni przez właściwego Komendanta Powiatowego PSP – dodaje Kasperek. - Strażak winien okazać się upoważnieniem imiennym i ważną legitymacją służbową. Jako dodatkowy element weryfikacji uprawnień służy identyfikator osobisty, który oprócz znaku PSP zawiera indywidualny nr strażaka zawarty również w legitymacji służbowej.
Jeżeli ktoś spotka się z takimi „kontrolerami” ich wiarygodność może bardzo szybko sprawdzić. Wystarczy skontaktować się z najbliższą komendą Straży Pożarnej i zapytać czy faktycznie taka osoba tam pracuje i czy została oddelegowana do kontroli w naszej firmie.