Na uroczystości były występy przedszkolaków, tłum dumnych rodziców i szczęśliwych dziadków, którym z okazji Dnia Babci i Dziadka składano życzenia. Przedszkole Społeczne Montessori to jedyna podobna placówka w Lubinie. Aktualnie, w trzech grupach jest teraz 48 osób. Na co dzień mają różnorodne zajęcia, od gimnastyki, przez tanieć, język angielski, nawet po naukę języka migowego. Dzieci są pod stałą opieka psychologów i pedagogów, którzy ściśle współpracują z rodzicami i opiekunami maluchów. Na dzisiejszej uroczystości nie zabrakło tańców, śpiewów i uścisków dla babć i dziadków, którzy z duma w oczach podziwiali występy swoich wnuków. Był też ogromny tort, a na nim świeczka symbolizująca rok działalności.
- To był bardzo dobry rok, chociaż bardzo trudny, przynajmniej w pierwszej swojej połowie, czyli wtedy kiedy rozkręcaliśmy przedszkole, kiedy nie znaliśmy się nawzajem – powiedział dyrektor przedszkola Mariusz Lalewicz. - Zaczynaliśmy od pustych ścian. Idea przedszkola zrodziła się w głowie Barbary Skórzewskiej i to jej należą się największe podziękowania, my staraliśmy się robić swoje.
Stowarzyszenie Civis Europae,które zapoczątkowało powstanie przedszkola w Lubinie ma w planie uruchomienie kolejnych takich placówek.
- Mam nadzieję, że podobnie jak projekt z tym przedszkolem, uda nam się otworzyć następne – powiedziała Barbara Skórzewska, prezes Stowarzyszenia Civis Europae. - To nasza wspólna idea, pomysłodawcą był zarząd stowarzyszenia i całe koło które pracuje w Lubinie i prowadzi szkołę podstawowa i gimnazjum. Ja pilnowałam potem remontu i tego jak ma wyglądać przedszkole, jednak to co zrobił pan dyrektor, rozwój przedszkola i to jak działa przez cały rok, to, jaką zdobył opinię wśród rodziców, to jest najistotniejsze. Gdybyśmy zapewnili nie wiem jak nowoczesne pomieszczenia, a osoby prowadzące nie potrafiły tej idei wprowadzić w czyn, to chyba coś takiego by nie powstało.