Górnicy nie dostaną premii wyrównawczej, taką decyzję podjął dzisiaj zarząd KGHM Polska Miedź S.A. Według przedstawicieli miedziowego holdingu firma musi oszczędzać, przygotowując się na nadchodzące skutki światowego kryzysu.
Na dzisiejsze spotkanie czekaliśmy od października. Wtedy to, kiedy z widmem strajku w kopalniach, centrale związkowe zrezygnowały z podwyżki w wysokości 200 złotych i podpisały porozumienie z zarządem, a ten z kolei zrezygnował z planów łączenia kopalń w jedną kopalnię zintegrowaną, obie strony zapowiedziały, że spotkają się pod koniec roku.
Dzisiaj związkowcy zaproponowali jednorazową wypłatę w wysokości 3 tysięcy złotych. Zarząd Polskiej Miedzi stwierdził jednak, że spółka nie może sobie pozwolić na taki wydatek, tym bardziej, że górnicy otrzymają premię za zysk wypracowany w 2008 roku.
- Związkowcy zaproponowali wypłacenie nagrody dodatkowej w wysokości 3 tysięcy złotych – powiedział nam Przemysław Ziółek z biura prasowego Polskiej Miedzi. - Miałoby to rekompensować utratę realnej płacy w KGHM. Zarząd odpowiedział, że nie jest w stanie spełnić tych żądań. Mamy sytuację jaką mamy, co prawda, kryzys jeszcze nas nie dotknął, ale nie wiadomo jak to będzie w przyszłym roku. Nie chcemy rezygnować z inwestycji, dlatego lepiej jak więcej pieniędzy zostanie w spółce.
Odmowa zarządu nie jest równoznaczna z tym, że górnicy nie dostaną żadnych dodatkowych pieniędzy.
- To nie jest tak, że zarząd Polskiej Miedzi nie chce wypłacić pieniędzy – mówi Ziółek. - Pracownikom zostanie wypłacona nagroda za zysk wypracowany w 2008 roku. Jakiekolwiek inne wypłaty pieniędzy znacznie uszczupliłyby pulę przeznaczona na tą nagrodę.
Co zrobią związki zawodowe przekonamy się za kilka dni. Centrale mają się spotkać tuż po świętach – 29 grudnia.