Czy to oznacza, że jak w latach poprzednich prezydent to wykorzysta i wyższe ceny zaczną obowiązywać automatycznie?
- Nieoficjalnie wiemy, że jest już gotowa analiza zasadności, którą wykonuje prezydent – powiedział nam Marek Bubnowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie. - Projekt uchwały ponoć trafił już na biurko prezydenta, jednak do biura rady nic nie wpłynęło.
Przypomnijmy, że Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zaproponowało podwyżki za wodę i odprowadzanie ścieków. Według nowych stawek, mieszkańcy Lubina mieliby płacić o około 12 procent więcej, co oznacza, że za wodę, za którą do tej pory płaciliśmy 3,12 zł., po podwyżce zapłacimy 3,24 zł. Za ścieki, przy dotychczasowej cenie 3,64 zł., możemy płacić 4,31 zł. Do tych cen należy dodać podatek VAT. Podsumowując, koszt jednego metra sześciennego z 7,23 zł, może wzrosnąć do 8,08 zł.
Propozycje MPWiK nie są równoznaczne z podwyżkami, ponieważ na te, zgodę wyrazić musi Rada Miejska. Tak przynajmniej być powinno. Niestety w Lubinie przez kilka ostatnich lat dokumenty wpływały do przewodniczącego rady w takim terminie, że ten nie zdążył już zwołać sesji.
Tym razem, przewodniczący Bubnowski, zawczasu planuje sesję.
- Na ostatniej sesji rady, mówiłem, że z mojej wiedzy wynika, że na dniach dokumenty powinny dotrzeć – powiedział przewodniczący. - W związku z tym, planuję zwołać sesję rady na 2 grudnia. Gdyby do dnia 26 listopada uchwała nie wpłynęła, sesja odbędzie się 5 grudnia.
Tu trzeba dodać, że radni mogą uchronić mieszkańców przed podwyżkami w dwojaki sposób – po pierwsze, nie wyrazić na nie zgody, a po drugie – przyjąć podwyżki, ale jednocześnie uchwalić dopłaty do cen wody i ścieków z budżetu miejskiego.