Powodem takiej decyzji WD jest to, że na murawę w meczu z Górnikiem Łęczna wybiegł, choć powinien pauzować, Mateusz Bartczak.
Decyzja WD wpłynęła bezpośrednio na pozycję drużyny w tabeli - lubinianie stracili swoją pozycję lidera.
- Osoba odpowiedzialna za tę sytuację poniosła najsurowsze konsekwencje. Została dyscyplinarnie zwolniona z pracy - mówi Prezes Zarządu Zagłębia Lubin, Paweł Jeż.
Pojedynek ligowy w Łęcznej odbył się 21 października. Na boisku pojawił się Mateusz Bartczak, który do tego spotkania „dorobił się” siedmiu żółtych kartek. Przepisy dotyczące I ligi mówią, że w takiej sytuacji zawodnik powinien przymusowo pauzować.
Wydział Dyscypliny na wczorajszym spotkaniu zweryfikował wyniki meczu, i punkty zdobyte za remis 1:1, zamieniono na 3:0 dla Górnika Łęczna.
- To niedopuszczalna sytuacja, jaka nie miała prawa się zdarzyć. Lecz, niestety, miała miejsce, a jej konsekwencje będą bardzo surowe dla osoby, która zawiniła – powiedział Paweł Jeż.
W wyniku decyzji WD Zagłębie ma w swoim dorobku po 19 kolejkach 37 punktów.
fot. www.zaglebie-lubin.pl