Taryfy za wodę i ścieki, według tego co zawierają dokumenty przesłane do urzędu, mogą wzrosnąć o około 12 procent, co oznacza, że za wodę, za którą do tej pory płaciliśmy 3,12 zł., po podwyżce zapłacimy 3,24 zł. Za ścieki, przy dotychczasowej cenie 3,64 zł., możemy płacić 4,31 zł. Do tych cen należy dodać podatek VAT. Podsumowując, koszt jednego metra sześciennego z 7,23 zł, może wzrosnąć do 8,08 zł.
Propozycje Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacje nie są jednak równoznaczne z podniesieniem cen wody. O tym zadecyduje Rada Miejska, choć to też nie jest pewne. Prezydent Lubina powinien przedłożyć do Rady Miejskiej proponowane taryfy, ci zaś mogą je zaakceptować lub odrzucić. Jednak w Lubinie, od lat radni nie mają wpływu na rosnące ceny wody, a to dlatego, że projekt trafia do nich za późno by mógł być tematem rozmów na sesji, co powoduje, że podwyżki zaczynają obowiązywać „automatycznie”.
Taki „zabieg” został wykonany w zeszłym roku, w konsekwencji czego lubinianie musieli za wodę płacić 34 procent więcej, a za odprowadzenie ścieków 14 procent więcej. Żeby historia się nie powtórzyła, prezydent musi najpóźniej do 30 listopada złożyć projekt uchwały. Wtedy, przewodniczący Rady Miejskiej może zwołać posiedzenie do dnia 6 grudnia – kiedy to radni ostatecznie mogą zadecydować o nowych taryfach.
Ważne jest również to, że przyjęcie przez radę proponowanych podwyżek cen wody nie musi skutkować stratami dla mieszkańców. Radni mają prawo uchwalić dopłaty do cen wody i odprowadzanych ścieków z budżetu miejskiego. Jeżeli tak by się stało mieszkańcy nie odczuliby podniesienie cen we własnych portfelach.