Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Uratowali ogrody działkowe - przynajmniej na chwilę

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Pomimo napiętej atmosfery i gorzkich słów jakie nie raz padały z ust działkowców, udało im się choć na chwilę uratować swoje ogrody. Decyzja radnych przyjęta została gromkimi brawami, jednak dziwniejsze jest to, że i sympatyzujący z prezydentem klub radnych Lubin 2006, jak i koalicja PO-PiS-Teraz Lubin zadecydowali jednogłośnie.

Pomimo pism nawołujących prezydenta Lubina do stawiennictwa na sesji, Robert Raczyński nie przyszedł porozmawiać z właścicielami ogrodów działkowych na terenie naszego miasta. W szczególności zbulwersowani byli tym działkowcy z ulicy Legnickiej, ponieważ to właśni te tereny miasto planowało przeznaczyć pod inwestycje. Wojna o działki toczy się już długie lata. Właściciele ogródków przychodzą co jakiś czas do urzędu, żeby walczyć o swoje. Na sesji, jeden z prezesów jasno określił jednak, kto chce je zabrać mieszkańcom Lubina.

- Wnosiliśmy o w imieniu użytkowników do prezydenta miasta o pozostawienie działek. Oto odpowiedź prezydenta. „Nie uwzględnia się uwagi do projektu zmian studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego miasta Lubina wniesionej przez nasz ogród Dolnoślązak” - odczytał odpowiedź prezydenta Władysław Werner, prezes ROD Dolnoślązak. - Czy teraz już wiadomo kto chce zabrać nam działki? Czy jeszcze ktoś ma jakieś wątpliwości? Ja liczyłem na to, że pan prezydent stanie przed nami wyborcami i wyłuszczy nam swoje przesłanki. Ale nie wiem czego jest u niego więcej - czy tchórzostwa czy arogancji, bo nie był w stanie przyjść tu na sesję. Może lekceważyć was radnych, ale nas wyborców w żaden sposób nie powinien.

- Kiedy prezydent wychodził z urzędu podeszli do niego działkowcy – mówi Irena Dziedzic, prezes okręgu PZD z Legnicy. - Na pytanie, czy będzie obecny na sesji, odpowiedział, że nic nie wie o sesji i nic nie wie o ogrodach działkowych. Dlatego wierzę w troskę radnych i proszę – zostawcie ogrody działkowe. Zostawcie je do końca życia tych ludzi.

W trakcie debaty nad punktem dotyczącym działek, radny Krzysztof Olszowiak zgłosił wniosek formalny o głosowanie jawne, imienne nad studium zagospodarowania przestrzennego. 10 głosami „za”, przy 13 głosach „przeciw”, większością klubu Lubin 2006, wniosek został jednak odrzucony.

- Nie rozumiem postawy co niektórych radnych – wyniki głosowania skomentował Olszowiak. - Jeżeli mam jakieś zdanie, to mówię o tym głośno. Nie wiem czego się radni obawiają. To przykre, że nie mają odwagi cywilnej aby mówić o tym jak będą głosować. Rozumiem, że może obecność działkowców wywołuje presję, ale to właśnie ich dotyczy ta sprawa, więc warto by było okazać trochę odwagi.

Ostatecznie wyniki głosowania Rady Miejskiej wypadły na korzyść działkowców, jednak wszystko wskazuje na to,że to nie koniec rozmów o terenach przy ulicy Legnickiej. Problem polega na tym, że przedstawiciele miasta są przekonani, że wojewoda uchyli podjętą uchwałę. Dlaczego? Ponieważ, radni nie mogli zmieniać projektu dotyczącego przeznaczenia terenów przy ulicy Legnickiej.

Architekci, którzy przygotowywali studium informują o tym, że podjęcie decyzji na forum rady nie spowoduje, że działki zostaną zabrane, jednak, radny Paweł Niewodniczański wytłumaczył to zebranym działkowcom.

- Brak zapisu, że na tym obszarze, o którym mówimy, że nie będzie ogródków działkowych bo będzie teren mieszkalno-usługowy będzie pierwszym etapem do tego, aby waszych działek w przyszłości tam nie było. Może to nastąpić za rok, dwa lub trzy, lub cztery. Powoli, ale zostaniecie państwo pozbawieni tego co tam macie.

Dyskusja trwała ponad dwie godziny. W końcu 22 radnych zagłosowało za zmianami w studium i pozostawieniem działek.

- Ta zmiana będzie skutkowała że to studium nie będzie zgodne z prawem, gdyż studium uchwala się w kształcie jakim zostało zaproponowane – powiedział Juliusz Sobecki, architekt miejski. - Rada Miejska to nie jest etap wprowadzania zmian. W ustawie jest zawarty cykl i terminarz oraz decyzja czyli przyjęcie lub odrzucenie uchwały o studium, a nie zmieniania jej.

Teraz decyzja należeć będzie do wojewody.


ech



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 29 kwietnia 2024
Imieniny
Hugona, Piotra, Roberty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl