Taką sama decyzję jak sąd, wcześniej podjął wojewoda, jednak rada gminy, mimo jego polecenia nie uchyliła swojej uchwały.
Stanisław Rzempowski po wygranych wyborach w Miłoradzicach objął stanowisko sołtysa, jednak w marcu tego roku, na wniosek jednego z mieszkańców wsi, wybory unieważniono. Rzempowski od tego czasu nie otrzymał wynagrodzenia, pomimo tego, nie wpłynęło do niego pismo informujące o jego odwołaniu z pełnionej funkcji. Wnioskodawca domagający się unieważnienia wyborów przekonywał, że udział w nich brały osoby do tego nieupoważnione. Radni Klubu Porozumienie, opozycyjni w stosunku do sołtysa, przyjęli podaną argumentację, po czym podjęto uchwałę o odwołaniu Stanisława Rzempowskiego. Sprawa trafiła na biuro wojewody, który po przeanalizowaniu dokumentacji zdecydował o unieważnieniu uchwały rady gminy. Przeciwnicy Rzempowskiego nie dali jednak za wygraną i spór znalazł swój finał w Sądzie Administracyjnym we Wrocławiu. Tam z kolei po raz kolejny zapadła decyzja o unieważnieniu uchwały i Stanisław Rzempowski nadal jest sołtysem Miłoradzic. Teraz będzie walczył o zaległe pieniądze.