Prezydent zapowiada, że już w przyszłym roku mogłaby rozpocząć się budowa.
Głównym zadaniem obwodnicy oprócz rozładowania korków, które powstają na drogach w centrum miasta będzie bezpośrednie połączenie osiedla Przylesie z Ustroniem.
Przez kilkanaście ostatnich lat władze miejskie wykupowały tereny, na których miałaby znajdować się obwodnica. Teraz, w realizacji inwestycji nie przeszkodzą właściciele działek. Jedyne co mogą zrobić, to domagać się odszkodowania, jeżeli uznają, że za sprzedane miastu tereny dostali za mało pieniędzy.
- W zeszłym roku weszła ustawa, która umożliwia wywłaszczenie bez procedury sądowej – powiedział na konferencji prasowej prezydent Lubina, Robert Raczyński. - W tej chwili zostaje uruchomiona procedura odszkodowawcza. Jeżeli ktoś uzna, że dostał za mało, to będzie mógł skierować sprawę do sądu. Natomiast to nie wstrzyma budowy obwodnicy.
Fot. Arcadis
Z tego prawa postanowiło skorzystać 30 właścicieli działek. Przewidywana kwota odszkodowania to 544 tysiące złotych.
Długość obwodnicy to około 3,5 kilometra. Według planów, będzie ona przedłużeniem ulicy Hutniczej, od Starego Lubina do ulicy Legnickiej i Komisji Edukacji Narodowej.
- To jest być może najważniejsza inwestycja dla miasta biorąc pod uwagę najbliższych 10-15 lat – mówił prezydent Raczyński. - Ta obwodnica wpłynie na rozwój Lubina. Jej wykonanie uruchomi kolejny bardzo ważny węzeł komunikacyjny, a przy okazji otworzy teren inwestycyjny o powierzchni blisko 700 hektarów, który do tej pory był zamknięty.
W ramach budowy obwodnicy w Lubinie powstaną cztery skrzyżowania – z ulicą Hutniczą, Chocianowską, KEN i Legnicką oraz z drogą obsługującą tereny przyległe do obwodnicy. Oprócz tego konieczne jest wybudowanie mostów i przepustów, co jak zauważył Robert Raczyński, podnosi koszt całej inwestycji. Projekt obwodnicy zakłada wiadukt nad torami kolejowymi, przepust nad Baczyną oraz przepust nad ciekiem pod ulicą Chocianowską.
Po zakończeniu budowy, w mieście powstanie tak zwany ring, co oznacza, że do Lubina będzie można wjechać z każdej strony.
Całkowity koszt budowy obwodnicy wstępnie oszacowano na 111 milionów złotych brutto. Według obliczeń urzędników, za metr kwadratowy wykupionych gruntów płacono średnio po 35 złotych. Projekt pochłonie około 1,8 miliona złotych.
- Do dziś jako miasto zainwestowaliśmy blisko 7 milionów złotych – dodaje Raczyński. - Bez wsparcia zewnętrznego sami nie wybudujemy tej obwodnicy, bo potrzebujemy 111 milionów złotych. Mam nadzieję na poważne wsparcie tych którzy deklarowali 600 milionów dla Lubina. Liczymy na pomoc i zaangażowanie radnego sejmiku Piotra Borysa oraz naszych posłów Norberta Wojnarowskiego i Grzegorza Schetyny. To ważne, gdyż jest to jedyny na Dolnym Śląsku projekt na taką skalę przygotowany do realizacji i wbicia łopaty na początku przyszłego roku.
Ewa Chojna
