- Wyrażając wolę członków Organizacji Miejskiej PSL w Lubinie, jak również opinię znaczącej części społeczności naszego miasta, Zarząd Miejski PSL zwraca się z życzeniem pilnego rozwiązania problemu zabudowy naszego zdewastowanego rynku – czytamy w piśmie.
Członkowie PSL wspominają o tym, że ewentualna zabudowa powinna nawiązywać do tradycyjnych budowli dolnośląskich miast, w tym przypadku w centrum miasta powinien stanąć budynek na kształt kamieniczek.
- Nie wyrażamy zgody na kolejna galerię typu beton – szkło – aluminium – piszą przedstawiciele PSL. - Rozwiązanie architektoniczne winno spowodować wyeksponowanie naszego najstarszego zabytku jakim jest Kościół NMP i jego powiązanie z rynkiem, skwerami, traktami spacerowymi, fontanną i odpowiednią roślinnością. Nasz Rynek powinien być miejscem integracji mieszkańców (i nie tylko) Lubina, gdzie można się spotkać, wypić przy okazji kawę, porozmawiać, schronić przed deszczem itp. Powinno się również zapewnić odpowiednie tereny gdzie mogłyby odbywać się różne widowiska jak np. teatry uliczne lub „Sylwester” na rynku itp. Polskie Stronnictw Ludowe ubolewa, że wskutek braku współpracy w tej mierze pomiędzy Prezydentem i Radą naszego Miasta, przez tyle lat my Lubinianie przed sobą i odwiedzającymi nasze miasto musimy się wstydzić widoku rozbabranego centrum.
Fot. Ewa Chojna
Co na to włodarze miasta?
- Lubińska Spółka Inwestycyjna Sp. z o.o. w 2004 roku zgodnie ze swoim celem działalności znalazła inwestora zagranicznego, który miał zainwestować w Lubinie. Nowa inwestycja miała polegać na wybudowaniu galerii handlowo – usługowej, która miała zastąpić ponad 40-letni azbestowy pawilon handlowy – komentuje Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta Roberta Raczyńskiego. - Z uwagi na miejsce inwestycji (Rynek Lubina) projekt inwestycji musiał być uzgodniony i zatwierdzony przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków co trwało około 1,5 roku. W wyniku uzgodnień konserwator zatwierdził projekt, który zakładał wybudowanie parkingów podziemnych. To wywołało niezadowolenie mieszkańców rynku, którzy skierowali pismo do prezydenta miasta z apelem o nierealizowanie w/w parkingów. Prezydent wystąpił z tą prośbą do prezesa Dubińskiego, który przychylił się do prośby i zrezygnował z budowy parkingów w galerii. To niestety stało się przyczyną nie wydania pozwolenia na budowę przez Starostę Lubińskiego. Starosta stwierdził, iż galeria nie ma zabezpieczonych miejsc parkingowych i nie wydał pozwolenia na budowę. Zadziwiający jest fakt, iż w podobnej sytuacji (brak zabezpieczonych miejsc parkingowych) budowa innej galerii, pobliżu Pałacu Ślubów w Lubinie dostała pozwolenie na budowę. Stanowisko powiatu to nieustanne sabotowanie wszelkiej działalności miasta, które urzędujące władze powiatu z determinacją prowadzą, nawet za cenę ośmieszenia się i narażenia już nie tylko na zarzut niekompetencji i złośliwości.
Konflikty w relacjach prezydent – starostwo, czy prezydent – Rada Miejska trwają już dłuższy czas. Mają tez ogromny wpływ na to co się dzieje w mieście. Ile zatem czasu jeszcze upłynie, aż na lubińskim Rynku powstanie coś w zamian za ogromną dziurę w ziemi?
- Moim zdaniem, dopóki prezydentem Lubina jest Robert Raczyński, na lubińskim Rynku będzie galeria handlowa, którą dzisiaj oglądamy na własne oczy - powiedział nam Marek Bubnowski, przewodniczący Rady Miejskiej. - Moje stanowisko jest spójne z członkami PSL. Jednak nieruchomością na Rynku dysponuje obecnie spółka Galeria Rynek. Mam nadzieję, że już niedługo prokuratura odpowie na pytanie czy ta spółka w ogóle powinna zostać powołana do życia.
