Najpierw włamanie, potem pożar, a to wszystko w jednej w lubińskich kwiaciarni, stojącej przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie. Zdarzenie miało miejsce dzisiaj, około godziny 4.00 nad ranem.
Właściciel zniszczonego lokalu straty oszacował wstępnie starty na kwotę blisko 40 tysięcy złotych. Oprócz tego, że ogień strawił towar, który był wewnątrz kwiaciarni, to zniszczona została również większość sprzętu. To, co nie zajęło się ogniem, nie nadaje się do użytku. Oprócz tego zniszczona przez wysoką temperaturę została również elewacja i koło 30 procent ocieplenia. Sam barak również nie nadaje się do dalszego użytkowania.
Policjanci ustalają czy było to celowe podpalenie i czy coś zginęło ze środka.