Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Porwanie i czarna seria wypadków

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Napad na bank, porwanie pracownicy i ucieczka w nieznane, jakby tego było mało, to jeszcze płonące auto, wypadek drogowy i wyciek kwasu siarkowego na drogę. Policja, straż pożarna i pogotowie miały dzisiaj bardzo pracowity dzień.

Najpierw zgłoszenie o napadzie na jeden z lubińskich banków otrzymał dyżurny komendy. Potem okazało się, że włamywacze uciekając z lokalu, zabrali ze sobą jedną z pracownic, w jakim kierunku uciekli i po co, tego nikt nie wiedział. Kiedy policjanci przygotowywali akcję ratowniczą przerażonej kobiety, na drogach, jakby w czarną godzinę, miało miejsce kila wypadków. Jeden z samochodów zaczął płonąć.

Fot. Ewa Chojna

Czwórka młodych ludzi, którzy nim jechali została odwieziona do szpitala. Ich życiu wprawdzie nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak odnieśli poważne rany. Chwilę później, w trakcie pościgu policyjnego, jadący kolejnym samochodem uderzyli w przydrożny słup. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość, a uderzenie tak niefortunne, że wszyscy pasażerowie zostali odtransportowani do szpitala.

Fot. Ewa Chojna

Kiedy służby ratownicze chciały odetchnąć na drodze zderzyło się auto osobowe z cysterną. Na domiar złego, pojazd przewoził kwas siarkowy. Cysterna rozszczelniła się na skutek zderzenia z samochodem i szkodliwa substancja wylała się na drogę. Wezwani na miejsce ratownicy z jednostki górniczo-hutniczej, w specjalnych do takich akcji strojach zabezpieczyli wyciekający kwas i zneutralizowali to co już wylało się na drogę.

Fot. Ewa Chojna

Przez cały ten czas, policjanci próbowali również odbić porwaną pracownicę banku. Do znalezienia jej oprawców wykorzystano psa tropiącego. Ślad prowadził aż na lotnisko, gdzie bandyci chcieli porwać samolot i uciec. Na szczęście policjanci w sprawny i przede wszystkim skuteczny sposób przeprowadzili negocjacje. Bandyci uwolnili przetrzymywaną zakładniczkę i oddali się w ręce funkcjonariuszy prawa.

Fot. Ewa Chojna

Scenariusz jak z dobrego filmu akcji, jednak to wszystko działo się w Lubinie, na szczęście były to tylko wcześniej zaplanowane manewry.

Fot. Ewa Chojna

- Podstawowym celem dzisiejszych ćwiczeń było przede wszystkim sprawdzenie współdziałania wszystkich służb w trudnych sytuacjach – powiedziała Elwira Buczek, oficer prasowy KPP. - Takie działania mają na celu skonfrontowanie ze sobą wszystkich służb i oceny współpracy w sytuacjach, gdzie następuje kumulacja różnych wydarzeń.

Fot. Ewa Chojna

Wszystkie akcje ratownicze i działania policji były bardzo realistyczne i sprawnie przebiegły. Straż pożarna współpracowała z policją, pomagała poszkodowanym w wypadkach, odpowiednio opatrzonych oddawała w ręce ratowników medycznych. Obserwatorzy ćwiczeń słyszeli krzyki rannych, wycie syren i nawoływania się ratowników.

Fot. Ewa Chojna

- Wraz z pogotowiem udzielamy pomocy poszkodowanym – krzyczała radiostacja straży pożarnej. – Poszkodowani, w sumie osiem osób sukcesywnie odwożeni są do szpitala. Czworo z nich wydostało się z jednego z aut samodzielnie. Pozostałą czwórka z drugiego samochodu wymaga uwolnienia.

Fot. Ewa Chojna

Do akcji wkroczyli lubińscy strażacy z ciężkim sprzętem. Rozcięli drzwi samochodu, żeby uwolnić rannych. Na miejscu wypadku pojawiła się tez cysterna przewożąca kwas siarkowy. Kierowca nie zapanował nad pojazdem, który wpadł w poślizg i wjechał do rowu. Z cysterny zaczął wyciekać kwas.

Fot. Ewa Chojna

- Podobna sytuacja miała miejsce około roku temu, gdzie na ul. Komisji Edukacji Narodowej na zakręcie spadł z przyczepy zbiornik z kwasem.  Wówczas konieczne były podobne działania, w których brały udział wszystkie służby – powiedziała Elwira Buczek.

Fot. Ewa Chojna

Poszkodowanymi w wypadkach byli wolontariusze z Polskiego Czerwonego Krzyża, którzy zadbali specyficzna charakteryzację. Młodzież ta przeszła już kurs pierwszej pomocy, większość z nich miała już też okazję ratować komuś życie.

Fot. Ewa Chojna

- Reanimowałem mężczyznę, który wszedł do wody pomimo zawieszonej czerwone flagi – opowiadał Wojciech Rusowicz, ratownik i wolontariusz. – Niestety pod woda był za długo i nie udało się go odratować. Pomimo tego, że czasem nie udaje się pomóc chcę zostać ratownikiem.

Fot. Ewa Chojna

Fot. Ewa Chojna

Fot. Ewa Chojna

Fot. Ewa Chojna

Fot. Ewa Chojna

Fot. Ewa Chojna


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 1 maja 2024
Imieniny
Józefa, Lubomira, Ramony

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl