Oprócz podziekowań, akcja ma uzmysłowić lubinianom, że w tym mieście działa hospicjum, i że jest ono bardzo potrzebne.
- Wielu ludzi wstydzi się o tym mówić, ale jest to bardzo ważny temat – mówił Zbigniew Warczewski ze Stowarzyszenia Palium. – Żonkile są symbolem walki z rakiem. Poprzez ich zasadzenie staramy się wyjść z propagandą do społeczeństwa lubińskiego, a prócz tego, naszym dobroczyńcom podziękować za przekazane pieniądze.
Zasadzone cebulki żonkili mają również pokazać pracownikom hospicjum, że ich starania są doceniane i nie idą na marne.
Fot. Ewa Chojna
Dzisiaj w Parku Wyżykowskiego posadzono pierwsze cebulki w tak zwanym polu nadziei. Było ich około 1,5 tysiąca. Nastepne pojawią się na terenie całego miasta, ponieważ nie tylko przyjaciele hospicjum będą je sadzić. Zrobią to również urzedy, spółdzielni i wiele innych placówek, które wspierają akcję.
W dzisiejszm obsadzeniu pola nadziei pomagali uczniowie lubińskiego gimnazjum nr 4. Jak sami mówią, w akcję zaangażowali się dlatego, żeby innym młodym ludziom uzmysłowić, że jest coś takiego jak hospicjum i opieka paliatywna.
Organizatorzy obiecują, że jeżeli tylko sadzenie żonkili spodoba się mieszkańcom, za rok zorganizują je ponownie.
Fot. Ewa Chojna