Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Raczyński: Ja im pomagam

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
50 procent wymaganego w konkursach unijnych wkładu własnego – tyle zadeklarował prezydent Lubina Robert Raczyński by pomóc powiatowi w gruntownych remontach najważniejszych dróg na terenie miasta. Według obliczeń, mowa to o kwocie ponad 8,6 miliona złotych w ciągu trzech najbliższych lat.

- Postanowiłem wesprzeć powiat w działaniu pozyskiwania środków unijnych, zdając sobie sprawę z tego, że powiat to jest lilipuci twór i w rzeczywistości nie ma pieniędzy na swoje zadania – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Lubina Robert Raczyński.

Mowa tu o pięciu drogach powiatowych na terenie Lubina.

- Jest to droga Lubin – Obora, od ulicy Chocianowskiej do granicy administracyjnej z Oborą – mówił Tadeusz Kielan, naczelnik wydziału . - Potem ulica Piłsudskiego, Leśna, Hutnicza i Paderewskiego. Ogólny koszt zadania to ponad 10 milionów złotych w 2008 roku.

Połowa z tego, czyli ponad pięć milionów złotych, jest obowiązkowym wkładem własnym, jaki musi uzbierać powiat by mieć szansę na dofinansowanie z unii. Prezydent Raczyński ze swojej strony deklaruje połowę z tego, czyli w roku bieżącym koło 2,5 miliona złotych.

- To nie inicjatywa prezydenta – skomentował Mirosław Gojdź, członek zarządu powiatu. - Kiedy prezydent Raczyński nie przyszedł na spotkanie w sprawie dróg, rozpoczęliśmy rozmowy z przewodniczącym Rady Miejskiej, Markiem Bubnowskim. Po konsultacji z radnymi koalicji zadeklarował, że rada będzie wnosić o zabezpieczenie w budżecie miasta środków finansowych w wysokości połowy kwoty potrzebnej na wykonanie tych inwestycji.

- Proszę zobaczyć co się dzieje na ulicy Paderewskiego i na Leśnej – mówił prezydent Raczyński. - Nie ma żadnych zadań, nie przystąpiono do żadnych przetargów. Tak się dziwnie złożyło, że 70 procent powiatu lubińskiego to jest miasto Lubin. To lilipuci powiat, który jest za słaby finansowo by udźwignąć poważne zadania drogowe i ja im pomagam.

- To żadna łaska ze strony prezydenta – powiedział Gojdź. - Ten lilipuci twór wziął się pierwszy raz od wielu lat za remonty dróg. Ten lilipuci twór musiał zmusić prezydenta by w końcu podjął jakąś inicjatywę, ponieważ przez lata jego rządzenia nie zrobiono na drogach nic. Należy tu zapytać o to, co będzie jeżeli powiat nie będzie mógł przystąpić do konkursów unijnych. Co wtedy? Prezydent nie przekaże pieniędzy? Nie można tego uzależniać od pozyskania środków z zewnątrz. Miasto powinno partycypować w takich remontach. To bardzo ważne inwestycje dla miasta i jego mieszkańców – dodaje Gojdź.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl