Jak się okazuje, do jednostek podległych Polskiej Miedzi trafiło pismo, w którym zawarto informację o zbyciu elementów ogrodzenia i oświetlenia lotniska.
„W związku z likwidacją majątku przy lotnisku aeroklubu Zagłębia Miedziowego w Lubinie informujemy, że istnieje możliwość pozyskania w drodze demontażu następujących elementów: oświetlenie pasa startowego i podejścia do lądowania (...)” - czytamy w piśmie.
Jest tam również wzmianka o rozebraniu ogrodzenia długości pięciu kilometrów.
- To niezwykle ważne lotnisko nie tylko dla Lubina, ale również dla całego regionu – mówił na dzisiejszej konferencji Piotr Cybulski. - Aeroklub Zagłębia Miedziowego obchodzi w tym roku 40-lecie istnienia. W sumie pracuje tam pięć osób. W tym roku klub szkoli 17 osób na licencję szybowcową i siedem na pilotów. Lubińskie lotnisko posiada status lotniska międzynarodowego i mogą tu lądować samoloty z całego świata. Od 2003 roku jest tu przejście graniczne. Przeciętnie w ciągu jednej doby ląduje tu kilkanaście samolotów, również w nocy.
Według posła, KGHM w ten sposób szuka oszczędności, do czego ma zupełne prawo, jednak są inne, lepsze sposoby na to – na przykład wykorzystanie nieużywanego sprzętu i innego złomu jaki zalega w kopalniach – mówi poseł.
Piotra Cybulskiego oburza również fakt, że, jak twierdzi, nikt z KGHM nie podjął żadnych rozmów dotyczących ewentualnej sprzedaży elementów oświetlenia.
- To oświetlenie raz zamontowane, nie może być założone na innym lotnisku – mówi Cybulski. - Dlatego też po rozmontowaniu stanie się nikomu niepotrzebnym złomem, a to bardzo nowoczesny sprzęt. To oświetlenie może być włączone przy lądowaniu przez pilota w nocy. Taka decyzja jest dla mnie niezrozumiała, szczególnie, że nikt z KGHM Polska Miedź nie podjął prób rozmów na temat odsprzedaży albo darowizny dla aeroklubu czyli tak naprawdę dla regionu. Poza tym brak oświetlenia to strata statusu lotniska międzynarodowego.
Poseł wspominał również o tym, że aeroklub nigdy nie prosił o zamontowanie oświetlenia, ani też o postawienie ogrodzenia. To ostatnie było zamontowane, jak mówi poseł PIS, niemalże pod naciskiem KGHM. Jednak nie na tym koniec. Piotr Cybulski idzie dalej w swoich zapowiedziach.
- Będę namawiał zarząd aeroklubu, żeby przynajmniej w przypadku oświetlenia, sprawę skierował do prokuratury za dewastację – mówi. - To jest jawna dewastacja, ponieważ raz zamontowane urządzenia, w dodatku tak kosztowne, świadczą o tym, że jest to wysoce nieprzemyślana decyzja w kierunku oszczędności. Kto daje i zabiera ten się w piekle poniewiera – mówi poseł, i pyta – Czy tak ma wyglądać współpraca nowego zarządu KGHM Polska Miedź z regionem? Chciałabym zadać pytanie moim kolegom posłom z koalicji rządzącej, czy to jest zapłata, za to, że zostali wybrani?
Zupełnie zaskoczona całym zamieszaniem była rzeczniczka KGHM Monika Kowalska.
- Nie ma żadnych oficjalnych decyzji w tej sprawie – mówi. - W prawdzie ta infrastruktura jest zbędna w momencie kiedy pozbyliśmy się samolotu, ale na razie zastanawiamy się nad sposobem przekazania bądź odsprzedania tego sprzętu. Na pewno podejmiemy taką decyzję, która nie będzie krzywdząca dla regionu.
Podsumowując konferencję posła Piotra Cybulskiego, rzecznik KGHM stwierdziła, że chce on jedynie zrobić zamieszanie i wprowadzić ferment.
