- Na terenie naszego kraju akcja rozdawania takich kart została przeprowadzona w ubiegły piątek – powiedziała nam Marta Przeworska, przewodnicząca lubińskiego FMS. - My jako jedyni przełożyliśmy to o kilka dni ze względu na brzydką pogodę. Chcieliśmy dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców miasta.
Akcja ma na celu uczulenie ludzi na brak organów niezbędnych do przeszczepu. Chociaż prawo polskie stanowi, że w przypadku śmierci, jeżeli dana osoba nie wyraziła sprzeciwu, dopuszczalne jest pobranie od niej narządów. W praktyce wygląda to jednak inaczej bo często w grę wchodzi zdanie rodziny lub jak lekarzom w końcu udaje się uzyskać zgodę na pobranie narządów – często jest za późno.
Wypełnienie i noszenie takiej karty przy sobie zdecydowanie ułatwi prace ratowników i lekarzy. Oprócz tego, że podpisane przez nas oświadczenie woli pozwoli lekarzom bez zbędnych ustaleń pobrać nasze narządy i tkanki do transplantacji, to jeszcze karta umożliwia szybki kontakt z osobą, która może udzielić niezbędnych informacji o stanie zdrowia, zażywanych lekach oraz przebytych przez nas chorobach. Często to może nam samym uratować życie.
Fot. Ewa Chojna
- Karty rozdawaliśmy nie tylko na ulicach Lubina, ale również wśród swoich znajomych – mówi Marta Przeworska. - Ważne jest to, żeby ludzie mieli świadomość, że muszą oświadczyć, że nie wyrażają zgody na pobranie narządów, w przeciwnym razie lekarze mogą zgodnie z prawem po ich śmierci dokonać transplantacji.
Fot. Ewa Chojna
Fot. Ewa Chojna